Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Tempo wzrostu wynagrodzeń powoli hamuje

9
Podziel się:

W środę Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane dotyczące wynagrodzeń i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Odczyt skomentowała Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Ekspertka zwraca uwagę na stopniowe hamowanie dynamiki płac oraz stabilizację w obszarze zatrudnienia.

Tempo wzrostu wynagrodzeń powoli hamuje
Są nowe dane o zarobkach Polaków (GETTY, NurPhoto)

Jak informuje Bank Pocztowy w swojej analizie, "przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w lipcu nominalnie o 10.6 proc. r/r wobec wzrostu o 11.0 proc. r/r w czerwcu". Wyniosło 8278,63 zł. Ekonomiści podkreślają, że "odczyt okazał się zbliżony do średnich oczekiwań rynkowych na poziomie 10.8 proc. r/r".

W kwestii zatrudnienia, Bank Pocztowy wskazuje, że "przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło w lipcu o 0.4 proc. r/r wobec spadku o 0.4 proc. r/r w czerwcu i konsensusu rynkowego wskazującego również na spadek o 0.4 proc. r/r". Eksperci zwracają uwagę na realny fundusz płac, który "wzrósł w lipcu o 5.7 proc. r/r wobec wzrostu o 7.8 proc. r/r w czerwcu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wolą Egipt od Bałtyku. "Oferta mało przewidywalna i dość kosztowna"

Powolne hamowanie wzrostu wynagrodzeń

Analityczka Banku Pocztowego podkreśla, że "dynamika nominalna wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w lipcu była nieco niższa od zanotowanej w czerwcu, nie odbiegała jednak istotnie od średnich oczekiwań rynkowych". Zauważają, że "roczne tempo wzrostu wynagrodzeń powoli hamuje, co pokazują kolejne miesiące, niemniej jednak wciąż utrzymuje dwucyfrowy poziom".

Według Moniki Kurtek, "znacznie wyraźniej hamowanie widać natomiast w przypadku dynamiki realnej, która obniżyła się w lipcu do 6.1 proc. r/r z 8.2 proc. r/r w czerwcu". Bank Pocztowy zwraca uwagę na przyczyny wyższej dynamiki płac w lipcu w porównaniu do czerwca, cytując komunikat GUS: "spowodowana była wypłatami m.in. premii i nagród, w tym nagród motywacyjnych, kwartalnych i półrocznych, jubileuszowych, odpraw emerytalnych oraz podwyżką wynagrodzeń".

Potencjalne zmiany na rynku pracy

Monika Kurtek zauważa, że "przy delikatnym hamowaniu rocznego tempa wzrostu wynagrodzeń lipiec przyniósł stabilizację spadku zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw". Podkreślają jednak, że "w ujęciu liczby etatów zwiększyło się ono o 4,3 tys. w porównaniu do czerwca br. i jest to wynik po pierwsze jeden z najlepszych w tym roku, a po drugie znacznie lepszy od zeszłorocznego o tej porze roku".

Ekspertka sugeruje, że "dane te mogą być pierwsza jaskółką zmian na rynku pracy w kierunku rosnącego popytu na pracowników". Dodają, że "byłoby to spójne z danymi potwierdzającymi postępujące w Polsce ożywienie gospodarcze".

W ocenie Banku Pocztowego, opublikowane dane "powinny zostać zinterpretowane jako uspokajające, zwłaszcza w kontekście tempa wzrostu płac". Ekonomiści zauważają, że "nie mamy już do czynienia z przyspieszaniem nominalnego tempa wzrostu wynagrodzeń, widać tu wręcz powolne hamowanie".

Dane skomentowali też eksperci ING. Podkreślają oni, że relatywnie słabo radzą sobie branże produkcyjne, borykające się ze słabą koniunkturą w strefie euro (szczególnie w Niemczech) i silną konkurencją z Azji. "Skala pogorszenia jest jednak ciągle niewielka (Polska ma np. drugą najniższą stopę bezrobocia w UE, po Czechach) z uwagi na sytuację demograficzną oraz odpływ migrantów z Ukrainy. W takim otoczeniu firmy są nadal bardzo niechętne do redukcji etatów, bojąc się o znalezienie pracowników gdy koniunktura poprawi się" - podkreślają.

Ich zdaniem stopniowe odbicie koniunktury, demografia i istotny wzrost płacy minimalnej w 2025 sugerują utrzymanie silnej dynamiki płac także w przyszłym roku, chociaż nie będzie ona już dwucyfrowa. Wzrost wydatków konsumpcyjnych powinien pozostać kluczowym motorem wzrostu gospodarczego. Wysoki wzrost kosztów pracy oznacza jednak ryzyko dalszej kompresji marż przedsiębiorstw, szczególnie w przemyśle i budownictwie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Obiektywny
4 miesiące temu
Chcieliście złodzieji ktorzy was wycisną jak cytrynę to macie , bo ceny wszystkiego pojda w gore ake place wyhamują najkepiej wogole ich nie podnosić, przecież według szwabów najlepiej jak by Polacy ledwo koniec z końcem wiązali jak za okupacji rozbiorów zaborów podczas najazdów krzyżackich itp.
xxx
4 miesiące temu
To może teraz zestawienie o sumarycznej inflacji sprzed covid do teraz, i jaki był całkowity wzrost wynagrodzeń w tym czasie. Chyba nie wyjdzie tyle samo, co jest odpowiedzią czemu rządy chętnie nakręcają inflację - na końcu my pracujemy za mniej, i bardziej polegamy na pomocy społecznej
Beton PO
4 miesiące temu
Chyba każdy widzi że mamy neo premiera który dba o swoich, nie koniecznie Polaków 😄😝
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
Brawo
4 miesiące temu
Tusk tak trzymać i uśmiechamy się dalej wyborcy Tuska
Wziasc przykł...
4 miesiące temu
Z orbana i skończyć z pomocą UK niech za pracę się wezmą a nie rzuca na koszt nas a młodzi co balagoja w Polsce wysłana na frat niech bronią ojczyzny
oldi
4 miesiące temu
Powoli hamuje i będzie bezrobocie prawie 14% jak za POprzednigo Tuska
Listonosz
4 miesiące temu
40 lat na poczcie i 3800 i co wy na to ...? Żałosna zeczywistosc
Obiektywny
4 miesiące temu
Chcieliście złodzieji ktorzy was wycisną jak cytrynę to macie , bo ceny wszystkiego pojda w gore ake place wyhamują najkepiej wogole ich nie podnosić, przecież według szwabów najlepiej jak by Polacy ledwo koniec z końcem wiązali jak za okupacji rozbiorów zaborów podczas najazdów krzyżackich itp.