Oznacza to, że pod koniec pierwszej połowy 2024 roku prawie 25 mln Argentyńczyków żyło poniżej granicy ubóstwa, a 3,4 mln osób przekroczyły go w tym roku. To najgorsze wyniki od 20 lat.
Aż 18,1 proc. społeczeństwa, czyli około 8,5 mln osób, znajdowało się w sytuacji skrajnej nędzy, czyli nie osiągały wystarczających dochodów, by zaspokoić podstawowe potrzeby żywnościowe - wynika z najnowszych danych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Liczby, które najbardziej bolą, to wskaźniki biedy wśród dzieci - ocenił portal Infobae. Według danych INDEC aż 66,1 proc. dzieci w Argentynie żyje poniżej granicy ubóstwa, a 27 proc. głoduje, bo ich rodzinom nie wystarcza pieniędzy na jedzenie.
Rzecznik prezydenta Manuel Adorni obwinił za ten stan rzeczy poprzednią, lewicową administrację.
Rząd odziedziczył katastrofalną sytuację, to najgorszy spadek, otrzymany przez rząd w czasach demokracji, a może nawet jeden z najgorszych w historii - powiedział.
Program zaciskania pasa. Wskaźniki poparcia spadają
Od zaprzysiężenia w grudniu 2023 r. prezydent Milei wprowadza w życie program zaciskania pasa i "cięcia piłą łańcuchową" wydatków publicznych, by przywrócić równowagę budżetową po latach kryzysu i opanować inflację, która w kwietniu osiągnęła w ujęciu rocznym prawie 300 proc.
Terapia szokowa pomogła zamknąć deficyt budżetowy, ale pogłębiła recesję i pogorszyła sytuację finansową wielu rodzin. Z najnowszych sondaży wynika, że wskaźniki poparcia dla Mileia, które od początku jego prezydentury oscylowały w okolicach 50 proc., zaczynają spadać.