Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Tesla chce sięgnąć po "świętego Graala". Samochody elektryczne mają być dużo tańsze

13
Podziel się:

Tesla zapowiedziała, że zmieni proces produkcji samochodów. Wszystko po to, by pojazdy elektryczne były tańsze. Inwestorzy czekają, aż firma przedstawi "święty Graal", czyli cenę auta poniżej 30 tys. dolarów. Nowa propozycja producenta wywołała jednak dyskusję wśród ekspertów – pisze Reuters.

Tesla chce sięgnąć po "świętego Graala". Samochody elektryczne mają być dużo tańsze
Tesla zapowiada nowy proces produkcji samochodów elektrycznych (zdj. ilustracyjne) (Adobe Stock, Sheila Fitzgerald)

Na początku marca zmiany w procesie produkcji samochodów zapowiedział Elon Musk. Zmienić się ma przede wszystkim model montażu pojazdów. Wszystko po to, aby zwiększyć liczbę aut wyjeżdżających z taśm fabryk, a cena tych logo Tesli na masce była przystępniejsza – informuje agencja.

Inwestorzy natomiast wierzą, że firma wyjdzie naprzeciw ich oczekiwaniom i ogłosi – jak określił to Reuters – "świętego Graala", jakim jest cena samochodu elektrycznego na poziomie 30 tys. dolarów (ok. 124,27 tys. zł według obecnego kursu). Obecnie najtańsza Tesla kosztuje powyżej 40 tys. dolarów (ok. 165,89 tys. zł).

Rewolucja czy szumne zapowiedzi?

Nowa propozycja Tesli wywołała dyskusję w branży. Niemiecki badacz Jan-Philipp Büchler z Wolnego Uniwersytetu w Dortmundzie określił ją mianem "rewolucyjnej" i stwierdził, że ma ona potencjał do podważenia tradycyjnej, ruchomej linii montażowej w przemyśle samochodowym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Samochody elektryczne jeżdżą na węgiel? "To jest nietrafiony argument"
To znacznie więcej niż produkcja modułowa... To eliminowanie standardowych dotychczas kroków, tworzenie nowych wzorców pracy, zwiększanie szybkości (produkcji – przyp. red.), zmniejszanie (jej – red.) złożoności – stwierdził Jan-Philipp Büchler, cytowany przez Reutersa.

Inni przedstawiciele sektora są byli sceptyczni do propozycji Elona Muska. Jak stwierdzili, zburzenie procesu opierającego na wcześniej sprawdzonych technikach, takich jak montaż modułowych, może wcale nie przynieść oczekiwanego efektu w postaci obniżenia kosztów produkcji.

Propozycja Toyoty zagrożona?

Przedstawiciele branż podkreślili zarazem, że jeżeli Tesli się powiedzie, to zagrożony może być proces "odchudzonej" produkcji, którego pionierką od dekady jest Toyota.

Oglądając prezentację Tesli, odniosłem wrażenie, że podręcznik Toyota Production System został właśnie wyrzucony w powietrze i zestrzelony – stwierdził w rozmowie z Reutersem Martin French, dyrektor zarządzający w firmie konsultingowej Berylls.

Tesla nie odpowiedziała na prośbę Reutersa o komentarz do słów ekspertów.

"Unboxed", czyli nowy proces produkcyjny Tesli

Tesla w marcu zaprezentowała nowy proces produkcji samochodów, nazwany "unboxed" (pol. rozpakowywanie). Polega on z grubsza na tym, że produkcja pojazdów byłaby podzielona na kilka dużych bloków, a następnie powstałe w ten sposób części auta byłyby łączone w jedność.

Firma przewiduje, że taki sposób produkcji pozwoli obniżyć jej koszty nawet o 40 proc. Jej przedstawiciele są przekonani, że nie dość, że dzięki niej uda się zbudować więcej samochodów elektrycznych w tym samym czasie, to jeszcze cały proces będzie tańszy.

System ma być najpierw przetestowany pod koniec 2024 r. w nowej fabryce Tesli w MonterreyMeksyku. To właśnie w tej wytwórni ma powstać nowa generacja samochodów elektrycznych, których cena detaliczna będzie na poziomie poniżej 30 tys. dolarów.

Eksperci, z którymi rozmawiała agencja, jednak polecają się wstrzymać z oceną propozycji do jej efektów. Przypominają, że Tesla już wielokrotnie zapowiadała innowacje, które w ostatecznym rozrachunku spełzły na niczym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
NS..
2 lata temu
Polska elektrykami stoi przyuczonymi. Tesle się wykształciły i wyjechały
dziękuję bard...
2 lata temu
Jednorazówka na baterie za 165 000 zł . Przeciętny Polak kupie używany samochód za 10-30 tys. zł
Pali100na100
2 lata temu
Dopłata do elektryka to śmiech na sali. Wszyscy się w podatkach zrzucają na dofinansowanie auta dla kogoś kogo stać by go kupić za gotówkę nawet jakby był 2x droższy. Kogo stać by to kupić. Nawet z dopłatą trzeba wyłożyć 80-100 tys na elektryka. Nawet nasza przyszła Izera będzie kosztować 120-150tys. Na h to tak szczerze budują i komu.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
Twój nick
2 lata temu
Wiem z pewnego źródła, że to będzie kooperacja z LEGO
SiS
2 lata temu
Każdy rynek ma swój potencjał. Polska na pewno nie jest docelowym odbiorcą produkcji Tesli co nie znaczy że na pewno część naszych rodaków zechce używać te auta. Natomiast moim zdaniem na takim rynku jak Polska kapitał zrobi firma która będzie umieć modułowo przerobić typowego Fiata Pandę na samochód elektryczny tak jak przerabia się tradycyjny rower dokładając baterie i silnik elektryczny to niestety jest kierunek na obecnym poziomie zamożności społeczeństwa w naszym kraju.
Pali100na100
2 lata temu
Dopłata do elektryka to śmiech na sali. Wszyscy się w podatkach zrzucają na dofinansowanie auta dla kogoś kogo stać by go kupić za gotówkę nawet jakby był 2x droższy. Kogo stać by to kupić. Nawet z dopłatą trzeba wyłożyć 80-100 tys na elektryka. Nawet nasza przyszła Izera będzie kosztować 120-150tys. Na h to tak szczerze budują i komu.
NS..
2 lata temu
Polska elektrykami stoi przyuczonymi. Tesle się wykształciły i wyjechały
Zibi
2 lata temu
I to się uda! Samochód z kilku klocków/modułów. Do tego wymiennych. Używacie kół na lato i zimę? A może płyta podłogowa wymienna? Może buda przekładana? Do tego osobna kabina i jedziemy !