- Robimy wszystko, by przekonywać kogo się da, że transport kolejowy jest tańszy i bardziej ekologiczny niż drogowy. Musimy postawić na transport kontenerowy, ale to się na razie nie udaje - zaznaczył dr Wojewódka w "Porannej Rozmowie" RMF FM.
Tymczasowy prezes spółki dodawał, że obecnie "TIR szybciej przejedzie spod granicy z Litwą do Zgorzelca niż torami" i "to się musi zmienić".
Zdaniem dr Wojewódki "za 5, 10 lat nie będziemy mieli zatrudnienia dla naszych kilkudziesięciu tysięcy węglarek, nie mamy innego kierunku niż transport kontenerowy" - podsumował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy PKP Cargo
Zwiększenie transportu kolejowego ma być szansą na ratunek spółki. Tymczasowy prezes podkreślił w RMF FM, że "jego zadaniem jest uratowanie PKP Carto i do tego ma kompetencje".
Dr Wojewódka został szefem spółki w połowie lipca. Docelowo miał nią zarządzać do 25 października, ale niedawno podjęto decyzję o wydłużeniu jego kadencji o kolejny kwartał.
Przypomnijmy, że Marcin Wojewódka jest prawnikiem, specjalistą od restrukturyzacji i zwolnień grupowych. Obecny zarząd po objęciu sterów po nominatach z czasów PiS poinformował, że spółka jest w fatalnej kondycji finansowej, złożył wniosek o postępowanie sanacyjne (na które zgodził się już sąd) i ogłosił zwolnienia grupowe. Maksymalnie pracę miały stracić 4142 osoby.
- Fatalne zarządzanie doprowadziło PKP Cargo do krawędzi. Spółka jest warta niemal 5 razy mniej niż w dniu debiutu giełdowego nieco ponad 10 lat temu. Zadłużenie i koszty są rekordowo wysokie, a przychody, ilość realizowanej pracy przewozowej i co za tym idzie udziały w rynku rekordowo niskie. Sanacja jest dziś jedyną szansą na uratowanie Spółki, przywrócenie jej konkurencyjności i na rozwój w przyszłości - mówił Wojewódka pod koniec czerwca, tłumacząc tę decyzję.