Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Konrad Bagiński
|
aktualizacja

To będą dla Polski trudne negocjacje. W kilku kwestiach Morawiecki jest osamotniony

231
Podziel się:

O ile mniej pieniędzy dostanie Polska i czy fundusze unijne zostaną powiązane z praworządnością? No i co powie premier Morawiecki w kwestii neutralności klimatycznej? Trudne pytania na początek szczytu UE.

 526/5000 Kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Finlandii Sanna Marin i przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel witają się na początku szczytu UE w siedzibie Rady Europejskiej w Brukseli.
526/5000 Kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Finlandii Sanna Marin i przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel witają się na początku szczytu UE w siedzibie Rady Europejskiej w Brukseli. (PAP, EPA)

Dziś, 17 lipca 2020 roku rozpoczął się pierwszy w okresie pandemii szczyt UE, na który przywódcy dotrą osobiście. To na nim rozstrzygną się losy setek miliardów euro. Chodzi o budżet UE, przekraczający bilion euro na lata 2021-2027 i pół biliona euro z Funduszu Odbudowy na najbliższe 3-4 lata. Do tego dochodzi ćwierć biliona pożyczek – pisze serwis "Deutsche Welle".

Szef Rady Europejskiej Charles Michel proponuje, by Polska dostała około 94 mld euro z polityki spójności oraz rolnej, 37,7 mld euro z Funduszu Odbudowy oraz dodatkowo 26,1 mld euro w tanich pożyczkach (również z FO). Problem w tym, że ta propozycja musiałaby być poparta przez wszystkie kraje UE.

Zobacz także: Obejrzyj: <a href="https://wideo.wp.pl/slug-6532386428950657v">Fundusze unijne a praworządność. "To powiązanie jest racjonalne"</a>

Tymczasem Polska ma duży kłopot z praworządnością. Na korzyść Morawieckiego działa pandemia, bo dzięki niej kilka krajów skupia się na ratowaniu gospodarek a nie na tym, czy polskie władze przestrzegają prawa. Takie podejście prezentuje na przykład sam Michel, proponując, by jako zagrożenie praworządności rozumieć te kwestie, które bezpośrednio uderzają w budżet UE.

Znamienne, że przeciw zasadzie "fundusze za praworządność" wypowiadała się tylko Polska i Węgry. Według "Deutsche Welle" Czechy, Rumunia, Słowenia, Chorwacja i Hiszpania zaakceptowały propozycję Michela. Z drugiej jednak strony m.in. Holandia, Szwecja, Finlandia, Belgia i Portugalia domagały się zaostrzenia kursu wobec krajów mających problem z regułą praworządności.

Najostrzejszy kurs prezentuje z kolei węgierski premier Viktor Orban, który bez ceregieli grozi zawetowaniem szczytu, jeśli reguła nie zostanie zignorowana. Po drugiej stronie stołu ma holenderskiego premiera Marca Rutte, który z kolei nie jest skłonny do ustępstw w tej kwestii.

Jak nie praworządność, to neutralność

Kolejnym twardym orzechem od zgryzienia dla Morawieckiego będzie kwestia neutralności klimatycznej. To sytuacja, w której dana gospodarka emituje tyle samo dwutlenku węgla oraz innych gazów cieplarnianych, ile jest w stanie samodzielnie pochłonąć. Polska jest jedynym krajem, który nie zadeklarował jej osiągnięcia do 2050 roku.

Ale premier może zostać postawiony pod ścianą. Bo nieprzyjęcie takiej deklaracji może skutkować kompletnym odcięciem nas od pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Na dodatek możemy zostać zmuszeni do przyjęcia odpowiednich celów na najbliższe lata.

– Celem Funduszu Sprawiedliwej Transformacji jest wspieranie dochodzenia do neutralności klimatycznej w 2050 r. Byłoby dziwne, gdyby Polska korzystała z funduszu, którego cele odrzuca – mówi zachodni dyplomata, cytowany przez "Deutsche Welle".

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Deutsche Welle
KOMENTARZE
(231)
WYRÓŻNIONE
Hania
4 lata temu
Osamotniony???!!! A ta wyczekiwana pomoc ze strony Węgier i Rumunii? Już się dowcipy układają: Polak, Węgier i Rumun pojechali do Brukseli itd.itd.
znowu wina Tu...
4 lata temu
Coś mi się wydaje, że Pan Premier myli Brukselę z Podkarpaciem i dziwi się, że tam nie wierzą w bajki o dobrej zmianie...
qwert
4 lata temu
Pis mówił, że nie potrzebuje Unii ani ich pieniędzy więc chyba nie będzie ostro negocjował.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (231)
Suweren
4 lata temu
Dawać kasę bo nam się należy!!!!
Abdul góral z...
4 lata temu
Trzeba jak najszybciej zwijać się z eurokołchozu. Każdy dzień przebywania w tym przybytku , to prosta droga do upadku! Polexit
beev
4 lata temu
Będzie kolejne "zwycięstwo" w stylu Szydło. Czytam niektóre komentarze ze zgrozą. Bezrozumni o mentalności Kalego. Pieniążki się należą się one bo "fuhrerek" potupie nóżką na Żoliborzu? Błąd, Weszliśmy do UE z określonych przyczyn i na określonych warunkach. A to, że postkomunistyczny PiS tego nie akceptuje, to już ich problem, potem będzie to problem nas wszystkich. Dlaczego "postkomunistyczny", wystarczy posłuchać: "państwo daje", "władza przekaże", coś takiego pamiętam z czasów głębokiej komuny. Pomijam gebelsowskie media (podobno publiczne) i dzielenie na "dobrych Polaków" i innych.
losmilos
4 lata temu
tym razem będzie trochę lepszy wynik niż za czasów szydło (27:1) bo orban jest za polakami wiec będzie 25:2
mati
4 lata temu
elektorat pis niech się nie lęka drukarnie klepią papiery 24h na dobę a lasy jeszcze mamy , do końca kadencji wystarczy a później San Escobar a polaco w facalio pływajo
...
Następna strona