Do tej pory rząd chwalił się skutecznością w walce z luką VAT. - Odnieśliśmy w obszarze uszczelniania VAT ogromny sukces. Wystarczy popatrzeć na wzrost dochodów pomiędzy 2016 rokiem a 2020 - mówił w maju premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z premierem Hiszpanii.
Do tego tematu nawiązał też m.in. podczas niedawnego spotkania z internautami na Facebooku. - W tym roku dochody z podatku VAT powinny przekroczyć 210 mld zł, to będzie bardzo dobre osiągnięcie, jeśli tak się stanie - poinformował.
Problem w tym, że zdaniem ekonomistów sukcesy rządu związane z uszczelnianiem VAT to już przeszłość. Zmniejszaniu luki VAT sprzyjała dotąd polepszająca się koniunktura. Jednak dobra passa nie trwa wiecznie. Perspektywy wzrostu polskiej gospodarki psują się, mamy najwyższą od dwóch dekad inflację. Powiększa się też szara strefa. Dodatkowo budżet państwa nie do końca odzwierciedla prawdziwy stan finansów, a jego obraz jest tylko pozornie dobry.
- Z tego powodu walka z luką VAT staje się coraz trudniejsza, a kolejne zmiany przepisów i dodatkowe, coraz liczniejsze obowiązki sprawozdawcze bardziej utrudniają życie normalnym podatnikom niż przestępcom - twierdzi w rozmowie z Money.pl Michał Borowski, ekspert BCC ds. podatków i walki z szarą strefą.
Jego zdaniem czas pandemii dał także nieuczciwym podmiotom więcej możliwości działania w szarej strefie, szczególnie na początku lockdownu w 2020 roku. - Coraz bardziej widać, że kierunek restrykcji i obowiązków nie przekłada się na zamierzone rezultaty w postaci zmniejszania szarej strefy i luki w VAT. Już najwyższy czas, aby przemyśleć strategię walki z szarą strefą i nieuczciwymi podmiotami - twierdzi.
Eksperci wprost sugerują, że wachlarz nowych formularzy monitorujących działalność przedsiębiorców wiele już nie zmieni w kwestii uszczelniania systemu podatkowego. Zresztą na lukę VAT mocno wpłynął lockdown, który zamknął część gałęzi gospodarki. Pomoc państwa w 2021 roku była znacznie mniej odczuwalna przez "zamrożone" firmy, przez co coraz więcej z nich zdecydowało się działać "w podziemiu".
W 2021 roku luka VAT znowu wzrośnie
Rozmiary luki VAT na bieżąco monitorują m.in. eksperci Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, którzy co roku przygotowują na ten temat raport na zlecenie Komisji Europejskiej. Publikacja najbliższego raportu planowana jest już w najbliższych tygodniach.
- Od blisko 10 lat monitorujemy rozmiary luki VAT w Polsce i UE. Nasz poprzedni raport, opublikowany w ubiegłym roku, zawierał prognozę tego, co się wydarzy w 2020 i 2021 roku. Wówczas przewidywaliśmy jej istotny wzrost we wszystkich krajach UE - komentuje dla Money.pl Grzegorz Poniatowski, dyrektor naukowy ds. polityki fiskalnej w CASE i kierownik zespołu przygotowującego raport.
Ile wynosi luka VAT? Rząd gubi się w zeznaniach
W poprzednim raporcie analitycy szacowali, że w wyniku recesji spowodowanej pandemią luka w VAT w Polsce w 2020 roku wyniesie około 14,5 proc., czyli o około 4,9 punktu procentowego więcej w porównaniu z 2019 rokiem.
Poniatowski mówi, że na przykładzie Polski te prognozy nie do końca się sprawdziły, bo luka VAT w 2020 roku nie wzrosła. Jego zdaniem wpłynęły na to m.in. tarcze antykryzysowe, które spowodowały, że firmy musiały płacić podatki i prowadzić działalność.
- Wiele firm kontynuowało działalność i płaciło podatki, aby wykorzystać środki pomocowe. Jednak w 2021 i 2022 roku będzie trudno utrzymać poziom luki w okolicach blisko 10 proc. Biorąc pod uwagę fakt, że koniunktura może się pogorszyć, możemy oczekiwać, że w 2021 roku ta luka wzrośnie - ocenia.
Od liderów w UE dzieli nas przepaść
Paweł Wojciechowski, wiceprezydent i główny ekonomista Pracodawców RP, dodaje, że dotychczasowe zwiększanie dochodów podatkowych VAT było efektem wzrostu gospodarczego, a w mniejszym stopniu działań uszczelniających.
Według niego rząd w tej sytuacji powinien bardziej skupić się na działaniach, które będą redukowały poziom kryzysu i ewentualnego spowolnienia, niż wzmagać narzędzia kontroli, bo to przyniesie mizerne efekty, jeśli sytuacja gospodarcza się pogorszy.
- Obserwowaliśmy to w całej UE do wybuchu pandemii. Obecnie pod względem luki VAT Polska znajduje się w środku stawki. Od liderów takich jak Szwecja czy Finlandia dzieli nas przepaść, co wynika z relatywnie dużej szarej strefy - wyjaśnia w rozmowie z Money.pl.
Według niego obecna sytuacja nie napawa optymizmem, zwłaszcza że rząd nie radzi sobie z szarą strefą. - Dodatkowo poprzez Polski Ład promuje przychodowe formy opodatkowania, do których niepotrzebne są faktury. Dlatego nie spodziewam się zmniejszenia luki VAT. Mimo że ogólne dochody z VAT zwłaszcza w 2021 roku pewnie będą biły kolejne rekordy, to nie z powodu uszczelniania luki, tylko za sprawą wzrostu popytu konsumpcyjnego i wysokiej inflacji - podsumowuje.
Jak zmieniała się skala luki VAT
Skala luki VAT zmieniała się w Polsce w ciągu ostatnich lat. Z raportu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców ''Ograniczenie luki VAT a równe warunki konkurencji'' wynika, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej wynosiła ona ponad 18 proc. Z czasem zaczęła spadać i w 2007 roku wyniosła 8,9 proc, czyli mniej niż obecnie.
Nadejście kryzysu gospodarczego po upadku Lehman Brothers przyczyniło się jednak do jej drastycznego wzrostu. Najpierw do 15,5 proc. w 2008 roku, następnie do 20,3 proc. w roku 2009. Z kolei w latach 2010 i 2011 nastąpiła poprawa koniunktury w Polsce i wówczas luka VAT wynosiła 18,7 proc, oraz 19,7 proc.
Jednak w latach 2012 i 2013 luka znowu urosła do rekordowych rozmiarów. W 2012 roku wyniosła 25,6 proc, a rok później 25,7 proc. Ponownie zaczęła się kurczyć od 2016 roku, gdy wyniosła 20,7 proc. W 2017 roku było to już 15,3 proc., a obecnie wynosi mniej niż 10 proc.