Pierwsze samoloty z nowego portu lotniczego w Baranowie mają wystartować w 2028 r. - Czy otwarcie CPK w 2028 roku jest możliwe? Odpowiedzmy sobie na pytanie, czy wbito już pierwszą łopatę - mówi money.pl prof. Aleksander Panasiuk, dyrektor Instytutu Przedsiębiorczości na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Ale pod koniec lutego pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała zapowiedział, że pierwsza łopata może zostać wbita już latem tego roku. Spółka celowa pozyskała w ramach programu dowolnych nabyć ponad 400 ha gruntów pod nową inwestycję. I przekonuje, że projekt przeszedł z fazy planowania do projektowania. - Nie pytamy już, czy i gdzie powstaną nasze inwestycje, tylko odpowiadamy jak, kiedy i w jakim modelu finansowania - mówił kilka tygodni temu Konrad Majszyk, rzecznik spółki celowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
CPK to nie tylko nowe lotnisko
Na Centralny Port Komunikacyjny trzeba patrzeć całościowo, to nie tylko budowa nowego lotniska. Z perspektywy nakładów, o wiele większa jest część przeznaczona na budowę nowych linii kolejowych - dodał prof. Panasiuk.
Komponent kolejowy CPK obejmuje prawie 2000 km nowych linii, które mają powstać do 2034 r. Złoży się na nie 12 tras, w tym 10 tzw. szprych, prowadzących do nowego lotniska z różnych miast Polski. Założeniem jest, aby z głównych ośrodków do hubu w Baranowie można było dotrzeć w maksymalnie 2,5 godz.
Widzę tu jedno główne zagrożenie, przypominające sytuację przekopu Mierzei Wiślanej - podkreślił prof. Aleksander Panasiuk.
Przekop Mierzei Wiślanej. Niewykorzystany potencjał wielkiej inwestycji
Przekop Mierzei Wiślanej to kolejna ze sztandarowych inwestycji Prawa i Sprawiedliwości. Nowy kanał umożliwia wpływanie na Zalew Wiślany łodzi i statków z pominięciem cieśniny piławskiej, leżącej na terenie obwodu kaliningradzkiego. Przedsięwzięcie kosztowało blisko 2 mld zł.
Jednak jak ujawniły oficjalne statystyki Urzędu Morskiego w Gdyni, pół roku po otwarciu z nowego kanału korzystają głównie żaglówki oraz jednostki pracujące na Zalewie Wiślanym przy pogłębianiu toru wodnego. Średnio to zaledwie trzy jednostki dziennie.
- Kanał żeglugowy zbudowano, ale brakuje ostatnich kilkuset metrów drogi wodnej, by port w Elblągu mógł go wykorzystać. I jeśli ta szeroko zakrojona sieć nowej, szybkiej kolei nie powstanie lub będzie w jakiś sposób okrojona, zostaniemy z lotniskiem w Baranowie. A jego dostępność z innych miast Polski będzie wtedy znacznie gorsza niż dziś, gdy mówimy o Lotnisku Chopina - ocenił.
Port w Elblągu i ten ostatni brakujący odcinek, prowadzącej do niego drogi wodnej, należą do samorządu. Inwestycja na Zalewie Wiślanym ma charakter państwowy. Obecnie trwa spór o 100 mln zł na dokończenie prac w zamian za objęcie udziałów w porcie w Elblągu przez Skarb Państwa. W przypadku Centralnego Portu Komunikacyjnego sytuacja jest inna. Zarówno część lotniskową, jak i kolejową przedsięwzięcia realizują podmioty państwowe - spółka celowa CPK oraz PKP Polskie Linie Kolejowe.
Kij w szprychy CPK?
Jednak według prof. Aleksandra Panasiuka analogiczne dla CPK ryzyko istnieje. I wynika z faktu, że koniec budowy szprych prowadzących do Centralnego Portu Komunikacyjnego zaplanowano już za 11 lat, czyli w 2034 r.
- Mam poważne wątpliwości, czy tak ambitny i szeroko zakrojony program inwestycji kolejowych jest realny w perspektywie nawet 30 lat. Popatrzmy, z jakiego punktu dziś startujemy, jak wygląda obecna sieć kolejowa i dotychczasowe tempo budowy nowych linii. To inwestycja przekraczająca nasze wyobrażenia. Przecież składy Pendolino do dziś nie wykorzystują pełni swoich możliwości pod względem maksymalnej prędkości, a sieć Kolei Dużych Prędkości w Polsce ma 0 km - stwierdził rozmówca money.pl.
Jego zdaniem realne jest wybudowanie w miarę krótkim czasie szybkiej kolei między Warszawą a Łodzią przez CPK. - Biorąc pod uwagę zapewnienia, że z każdego większego miasta w Polsce będzie można dotrzeć do nowego lotniska w 2,5 godz., mam naprawdę poważne wątpliwości - ocenił prof. Panasiuk.
Jego zdaniem to właśnie stanowi największe ryzyko, że po oddaniu do użytku nowego lotniska w Baranowie, jego potencjał nie będzie mógł zostać w pełni wykorzystany, zgodnie z zakładanym wcześniej planem. Bo nie będzie aż tak dobrze skomunikowany z resztą Polski, jak miał być.
Nawet jeśli będą pieniądze, będzie wola polityczna, to popatrzmy, jak skomplikowany i rozległy proces inwestycyjny przed nami. Dość powiedzieć o konieczności wywłaszczeń, budzących protesty społeczne, na planowanych szlakach nowych linii kolejowych - dodał.
W ostatnim czasie głośno w sprawie planowanego przebiegu szprych do CPK protestują m.in. na Śląsku. Na początku marca władze województwa zapowiedziały, że wesprą samorządowców i mieszkańców, którzy w tej sprawie są na "nie". Jak pisaliśmy w money.pl, powołano specjalną komisję. Sejmik zadeklarował też pomoc prawną dla walczących z Centralnym Portem Komunikacyjnym.
CPK przekonuje: nie ma ryzyka, że zostaniemy tylko z lotniskiem
Zapytaliśmy spółkę celową o to, czy dostrzega ryzyko dla Centralnego Portu Komunikacyjnego, gdyby szeroko zakrojone plany budowy sieci kolejowej nie zostały zrealizowane, albo zostały okrojone. Odpowiedział Konrad Majszyk, rzecznik prasowy CPK:
Ta teza jest karkołomna i chybiona, ponieważ inwestycje kolejowe są nieodłączną częścią projektu CPK. To właśnie kolej, a nie żaden inny środek transportu, ma zapewnić dojazd do CPK z centrum Warszawy w kwadrans, a z centrum Łodzi w pół godziny - stwierdził.
Wylicza, że zaktualizowany Pasażerski Model Transportowy zakłada, że w 2050 r. liczba pasażerów kolei dalekobieżnej sięgnie 134 mln.
Założenie jest takie, że wraz z otwarciem lotniska, do użytku zostaną oddane kluczowe odcinki nowych linii stanowiących swoisty "kręgosłup kolejowy CPK", czyli np. nowa linia Warszawa Zachodnia - CPK - Łódź, elementy węzła kolejowego CPK i tunel dalekobieżny w Łodzi - wyjaśnił Majszyk.
W kolejnych etapach priorytetem mają być odcinki wpisane przez Komisję Europejską do transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T. - Budowa kolei wpisuje się w apele Komisji Europejskiej o wspieranie pociągów jako najbardziej ekologicznego środka transportu zbiorowego. Horyzont czasowy budowy KDP w dużej mierze wynika z celów UE i jest odpowiedzią na postępujące zmiany klimatu - dodał rzecznik spółki CPK.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl