Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

To pokolenie podróżuje bez sensu. "Sami się wyzyskują"

88
Podziel się:

30- i 40-latkowie podróżują bez sensu - czytamy na forbes.pl. - Sami się wyzyskują, biorą nadgodziny, byle wyjechać do raju. Ale im nie chodzi o żadne przeżywanie, tylko o zaliczanie - przekonuje dr Dominik Lewiński, medioznawca i badacz komunikacji w rozmowie z biznesowym serwisem.

To pokolenie podróżuje bez sensu. "Sami się wyzyskują"
Ekspert przekonuje, że wiele osób podróżując, chce pokazać, że są współczesnymi „szlachcicami" (Licencjodawca, Frank Bienewald)

Naukowiec w rozmowie z "Forbesem" mówi, że zapytał tysiąca studentów, jak oceniają życie osób, które nie podróżują. Usłyszał jednoznaczną odpowiedź, zdecydowana większość przekonywała, że życie takich osób jest nudne i małowartościowe. Prawie wszyscy studenci odpowiedzieli także, że marzą o tym, żeby podróżować.

Tak podróżuje pokolenie 30- i 40-latków

Dominik Lewiński przekonuje, że z tej krótkiej sondy już można wysnuć wniosek, że dla społeczeństwa podróżowanie stało się ważniejsze, chociażby niż zakładanie rodziny czy podtrzymywanie relacji międzyludzkich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Filipem Bittnerem

"W tej chwili wyznacznikiem wartości życia jest liczba i jakość podróży rozumiana jako forma destynacji. To jest tak, że im więcej podróżujesz — i w im ciekawsze miejsca — tym uchodzisz za ciekawszego człowieka, bogatszego w doświadczenia, przeżycia" - przekonuje w rozmowie z "Forbesem" medioznawca i badacz komunikacji.

Dodaje też, że podróże stały się sposobem nadawania swojemu życiu sensu.

"To rodzaj wędki, którą nam późny kapitalizm zarzuca, ścigaj te podróże, to twoja nagroda za wyzysk, ciężką pracę. A czasem i za pracę bez sensu" - przekonuje Dominik Lewiński

Według eksperta często w relacjach z tych podróży nie jest najważniejsze, to co widzieliśmy, tylko to, żeby pokazać to innym.

"Inni muszą widzieć, że wydaliśmy majątek na podróż do Afryki, Japonii, Australii, Nowej Zelandii, że jesteśmy współczesnymi szlachcicami" - czytamy w "Forbesie"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(88)
WYRÓŻNIONE
Birdemic
rok temu
Ciekawość świata, poznawanie, cechuje ludzi inteligentnych. Jak to kiedyś mawiano - podróże kształcą. Niech każdy wypoczywa jak chce i nic nikomu do tego jak i na co wydaje się swoje pieniądze. Jak ktoś ma ochotę to może spędzać czas na kanapie z piwem z ręce oglądając ligę mistrzów. To nie moje klimaty ale nic mi do tego.
Klaus
rok temu
Elita zazdrości że zwykły Kowalski pakuje plecak i lata po całym świecie a tylko przecież elita powinna to robić a nie zwykły Kowalski. Problemem dla elity jest to że zwykły Kowalski odbiera im powód do pychy jacy to oni światowi niby.
Uogólnienie
rok temu
Powinniście trochę doprecyzować artykuł o to kto konkretnie podróżuje. Podróżują tylko wybrani z młodego pokolenia, czyli tacy którym odpowiednie zarobki pozwalający a podróżowanie albo tacy co nie ponoszą wydatków związanych z wynajmem mieszkania albo spłatą hipoteki bo mają mieszkanie kupione przez rodziców albo mieszkają u rodziców i wiedzą że odziedziczą. Ja mam 32 lata i co miesiąc staram się odkładać na jak największy wkład własny. Ani na studiach ani po studiach nie byłem jeszcze na urlopie za granicą bo muszę wybrać albo odkładam na mieszkanie albo place 3 koła albo więcej za osobę dla biura podróży. Takie są realia a nie to że młodzi sobie podróżują. Kto podróżuje ten podróżuje.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (88)
rki
3 miesiące temu
Jeżeli ktoś z podróży czerpie inspiracje do życia, do biznesu, podróżując widzi i obserwuje to GENIALNY SPOSÓB SAMOROZWOJU to szacunek Jeżeli ktoś podróżuje "na pokaz" be sensu, wciąż w te same miejsca kilka razy w roku, na kredyt itp to współczuję
Marta
4 miesiące temu
U mnie podróżowanie jest w genach. Już babcia podróżowała w związku z pracą, a dziadek zajmował się dziećmi i domem. Moi rodzice pod 60 dalej lubią podróżować, ale są to często mazury i góry i głównie grillowanie i imprezy. Moja młodsza siostra lubi takie miejsca jak Dubaj, Korea itd. ceni sobie wygodę i komfort, podobnie jak starsza...ja za to podróżuje najbardziej aktywnie z rodziny...to są rowery, kajaki, zdobywanie gór, nurkowanie, pływanie w morzach/jeziorach, robienie kilkudziesięciu tysięcy kroków w parkach narodowych w Polsce. Uwielbiam jaskinie i wodospady. Szukanie różnych gatunków roślin i zwierząt. Często wybieram kraje do których normalna osoba nie chce jechać, bo mogą wydawać się niebezpieczne...ja uwielbiam wolność, dzikość i zwiedzanie pół danego kraju na rowerze, pieszo, busem, pociągiem itd. Moje podróżowanie na pewno nie jest wygodne, ale jestem w stanie zobaczyć mało turystyczne a piękne miejsca. Interesuję się bardzo średniowieczem (wszystko: kultura, życie, architektura) oraz starożytnością i prehistorią. Zamki mnie fascynują bardzo, takie stonehenge, które dla kogoś jest tylko górą kamieni pobudza moją wyobraźnie...KOCHAM podróże. Chciałam być archeologiem, jako dziecko kolekcjonowałam kwiaty i liście prowadziłam własny zeszyt do którego je wklejałam i opisywałam. Kocham zwierzęta i naturę
Beata
7 miesięcy temu
Myślę, że autor ma na myśli ludzi takich jak moi znajomi. Obecnie mieszkam za granicą. Poznałam tutaj Asię i Tomka ( jesto małżeństwo po 30 -ce) Na początku bardzo podobała mi się wiedza Ani dotycząca miasta, gdzie obecnie mieszkamy. Można z nią chodzić tutaj jak z przewodnikiem. W weekendy Ania z Tomkiem jeżdżą poza miasto, żeby wykorzystać obecną sytuację, bo mieszkają tutaj czasowo. My równiez dołączyliśmy - Super. Zmartwiła mnie jednak sytuacja, kiedy Tomek służbowo musiał lecieć do Stanów na 5 dni. Ania mając równie sezon w pracy dokupiła lot żeby zwiedzać. Niewiele udało im się skorzystać, a koszty były wysokie. W następnym tygodniu po powrocie z USA mieli wykupiony lot na Bałkany - pogoda 12 stopni i pada. W maju lecą na 4 dni do Polski, bo impreza rodzinna. Koniec czerwca kolejny wyjazd - 2 tyg. w Ameryce Południowej. Ponad to na wakacje w planach jest również zwiedzanie kraju gdzie obecnie mieszkamy. Obserwując ich widzę, że wymaga to od nich dużego wysiłku, nerwów i niewiele ma wspólnego z zadowoleniem i relaksem, ktory powinien mieć miejsce po powrocie z takich wyjazdów. Moim zdaniem, gdzieś się pogubili i próbują coś udowodnić.
wujek
11 miesięcy temu
bardzo trafny artykuł - i co do zachowań ludzkich - wcale nie nowy kiedyś żeby należeć do "szlachty" trzeba było mieć niebieskiego tulipana albo jeść na śniadanie takie ilości przypraw które dziś przyprawiły by o wymioty. Dziś są to podróże odbywane nieco na siłę i na pokaz. Tak jak i we wszystkim trudno postawić granice do kiedy podróż relaksuje i kształci a od kiedy jest tylko sterującą pokazówką, tak samo jak trudno określić granice wartości torebki do kiedy to przydatny gadżet w kobiecej garderobie a od kiedy symbol statusu i pozycji społecznej. Ale jedno da się określić bezsprzecznie: jeśli celem jednostki jest jedynie ślepa uliczka egoistycznej samorealizacji (czytaj brak potomstwa i facebok pekajacy w szwach) to taka jednostka zawiodła. Ale geniusz natury wyrówna wszystko już w następnym pokoleniu - słaby i niedopasowany umysłowo osobnik nie przekazuje genów.
Radek
rok temu
ludzie użyjcie mózgu za przeproszeniem lub nie odnoście rzeczywistości do siebie. to że wy kochacie podróże tak jak ja, nie należy od razu krytykować artykułu, bo jest w punkt. badania i artykuł tylko potwierdzają moje obserwacje z ostatnich 10 lat. jak 80% znajomych i ich znajomych (bardzo duża próba statystyczna) ,szczególnie tych posiadających serwisy społecznościowe, 80% właśnie 20 i 40 latków, może interesować się podróżowaniem !!! więc jak zauważycie kiedyś, że wszyscy do okoła hodują gołębie ,zbierają znaczki, skaczą ze spadochronu, to sygnał , że jest jakieś odchylenie i warto o tym pisać. ps. zauważyłem że jakiby artykuł nie był ,w Polsce 80% komentarzy to krytyka ,a połowa z tego to bluzgi - iiii nie pisze tego do Was dziewczyny 😉. współczuję autorom, redaktorom.
...
Następna strona