"Krowa sika nowym płynnym złotem?" – tak zatytułował niedawno swój artykuł popularny dziennik Niderlandów. Wykorzystywanie krowiego moczu jako zamiennika sztucznego nawozu nie jest w Holandii niczym nowym. Jednak, jak zauważa "AD", nie było to dotychczas zjawisko zbyt masowe wśród hodowców bydła. To się może zmienić, dzięki toaletom dla krów.
Toalety dla krów mogą ograniczyć emisję tlenku azotu
Toalety są produkowane przez jedną z holenderskich firm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Toaleta wywołuje u krów naturalny odruch oddawania moczu poprzez lekkie dotknięcie pojemnikiem powyżej wymion, mocz jest natychmiast zbierany i odsysany przez system i nie dochodzi do kontaktu z obornikiem" – zachwala swój produkt producent. Podkreśla on, że nie dochodzi do powstawania żadnych emisji, a co więcej, cenne składniki pozostają zarówno w oborniku, jak i moczu.
"Mocz zawiera azot i potas, a gęsty obornik m.in. fosforany. Dzięki czystemu sposobowi separacji hodowcy i rolnicy mogą nawozić w znacznie bardziej ukierunkowany sposób, co jest niewątpliwie korzystne dla środowiska" – ocenia na łamach dziennika "De Volkanrant" Paul Galama z Wageningen University & Research w Leeuwarden na północy kraju.
Holandia stawia na ekologię
Rząd premiera Marka Ruttego zdecydował w ubiegłym roku, że Niderlandy do 2030 roku zredukują liczbę emisji tlenku azotu o 70 procent.
Media ujawniły ekspertyzy, z których wynika, że jedna trzecia zwierząt hodowlanych w holenderskich fermach będzie musiała zostać zredukowana. Na tym tle doszło do rolniczych protestów na terenie całego kraju. Blokowane były autostrady, a także centra dystrybucyjne supermarketów.
W piątek protestowali także rolnicy u południowego sąsiada. Przeszło 2,7 tys. traktorów przyjechało do Brukseli, aby wziąć udział w proteście hodowców bydła, chcących wyrazić swoje niezadowolenie z planów rządu we Flandrii, który także dyskutuje nad planami ograniczenia emisji tlenku azotu.