Choć od premiery sequela Top Gun z Tomem Cruisem minęło tylko kilka miesięcy (w Stanach Zjednoczonych miała miejsce 27 maja 2022 r.), to już dziś osiągnął rekordowe zyski z biletów. Szacuje się, że od tego momentu dochód z ich sprzedaży osiągnął 601,6 mln dolarów. Ta rekordowa kwota pozwoliła na wyprzedzenie wieloletniego lidera rankingu, czyli kultowego "Titanica" w reżyserii Jamesa Camerona. Film o katastrofie liniowca przyniósł niewiele mniej, ale kwota 600,8 milionów dolarów nie pozwoliła utrzymać się na szczycie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Top Gun: Maverick": Goni światową konkurencję
Sukces kontynuacji filmu z 1986 daje apetyt na więcej. Jednak w zestawieniu wszystkich filmów, które są najbardziej dochodowe poza Stanami Zjednoczonymi, wybił się dopiero w pierwszej dziesiątce, plasując się na siódmej lokacie. Najbardziej kasowe tytuły na całym świecie to:
Avengers: Wojna bez granic (678 mln dolarów)
Czarna Pantera (700 mln dolarów)
Avatar (760 mln dolarów)
Spider Man: Bez drogi do domu (804 mln dolarów)
Avengers: Koniec gry (853 mln dolarów)
Gwiezdne Wojny: Przebudzenie mocy (936 mln dolarów).
Tom Cruise: Nadal na szczycie
Tom Cruise, dzięki udziałowi w "Top Gun: Maverick", udowodnił, że nadal jest na szczycie popularności w światowej kinematografii, co potwierdziły łączne zyski, jakie film zyskał na całym świecie. Sequel w reżyserii Josepha Kosinskiego już dziś zarobił 1.19 miliarda dolarów.
Czy to znaczy, że czeka nas trzecia odsłona przygód z Cruisem w roli głównej? Pytanie o możliwą kontynuację zadał Miles Teller, który wcielał się w postać Bradleya "Rooster" Bradshawa. "Byłoby świetnie, ale to wszystko zależy od Toma Cruisa" – powiedział Teller w wywiadzie dla Entertainment Tonight.