Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Totalna porażka Putina. Nie osiągnął kluczowego celu

Podziel się:

Kolejny ostrzał infrastruktury energetycznej Ukrainy nie przyniósł efektów. Rosji wciąż nie udaje się osiągnąć celu w postaci paraliżu energetycznego - wskazuje Ośrodek Studiów Wschodnich. Ukraiński system nie notował w ostatnich tygodniach deficytu energii elektrycznej.

Totalna porażka Putina. Nie osiągnął kluczowego celu
Plan Putina, aby pogrążyć Ukrainę w ciemnościach się sypie (PAP, PAP/EPA/MIKHAEL KLIMENTYEV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL)

Rosjanie raz po raz atakują cały system energetyczny, zarówno obiekty produkujące prąd, jak i sieci przesyłowe Ukrainy starając się pogrążyć kraj w ciemnościach. Od października 2022 r. Rosja przeprowadziła łącznie 15 zmasowanych ataków rakietowych na obiekty energetyczne na terenie całej Ukrainy - wskazuje w najnowszej analizie Ośrodek Studiów Wschodnich.

Ostatni silny ostrzał miał miejsce 9 marca. Ogółem najeźdźcy użyli wówczas 95 rakiet różnego typu i ośmiu dronów kamikadze. Mimo tego, jak pisze Sławomir Matuszak, Rosji wciąż nie udaje się osiągnąć celu w postaci paraliżu energetycznego Ukrainy.

Kolejne ataki przeprowadza w coraz dłuższych interwałach – zbyt rzadko, by trwale zniszczyć infrastrukturę zarówno wytwarzającą, jak i przesyłającą prąd. Ważną rolę odegrały też pomoc państw zachodnich w dostarczaniu wyposażenia, w szczególności transformatorów i urządzeń przesyłających energię, dzięki którym możliwe było przyspieszenie prac remontowych, oraz import niewielkich ilości prądu z UE - zauważa analityk OSW.

W efekcie, mimo zmasowanych ataków na infrastrukturę energetyczną, ukraiński system nie notował w ostatnich tygodniach deficytu energii elektrycznej. Mało tego, broniący się przed inwazją kraj, nie tylko mógł produkować wystarczającą ilość prądu na potrzeby wewnętrzne, ale na początku marca zapowiedział możliwość wznowienia jego eksportu do UE.

Szybka realizacja zapowiedzi o wznowieniu eksportu prądu do UE, wstrzymanego w październiku 2022 r., wydaje się mało prawdopodobna, przynajmniej na większą skalę. (...) Niestety, ciągłe zagrożenie wrogimi atakami na infrastrukturę energetyczną stawia pod znakiem zapytania stabilność ewentualnych dostaw - zaznacza Matuszak.

Ukraina zapleczem dla UE?

Jak pisaliśmy w money.pl, nawet w warunkach rosyjskiej inwazji Ukraina, mająca potencjał produkcji około 55 GW mocy, zasilała nie tylko własną - jedną z bardziej energochłonnych - gospodarkę, ale była również w stanie sprzedawać nadprodukcję do krajów sąsiedzkich.

Nim Władimir Putin wprowadził w życie plan, mający na celu pogrążenie w mroku i zimnie Ukraińców, transgraniczne interkonektory przysłały tanią energię do UE przez Rumunię, Słowację, Polskę i Węgry oraz do Mołdawii. Potencjał był na tyle duży, że Kijów zapowiadał zwiększenie eksportu energii elektrycznej, czym redukował działanie imadła energetycznego Kremla, w jakim Putin umieścił Zachód i sojusznicze kraje.

Potężny potencjał

Ukraina ma jeden z największych systemów elektroenergetycznych w Europie. Blisko połowa mocy to elektrownie cieplne. Większość z nich wykorzystuje węgiel kamienny, ale w znacznie mniejszej części elektrownie cieplne spalają też gaz oraz mazut – wylicza Forum Energii.

Problem w tym, że te o największym potencjalne znajdują się we wschodniej i centralnej części kraju, w Doniecku, Ługańsku, Charkowie, Zaporożu, Dnieprze. Część z nich znalazła się pod kontrolą samozwańczych republik Doniecka i Ługańska.

Ukraina ze swoimi czterema elektrowniami atomowymi stawiana jest na trzecim miejscu pod względem potencjału wytwórczego z atomu w Europie. Jak wynika z danych przytaczanych przez portal branżowy nuklear.pl, łączna moc zainstalowana 15 ukraińskich bloków to 13 835 MW energii. Stanowi ona ponad połowę energii elektrycznej produkowanej w Ukrainie.

Dodatkowo przed wojną kraj ten stale rozwijał potencjał odnawialnych źródeł energii. Ma do tego dobre warunki. W Dnieprze i Dniestrze działa osiem elektrowni wodnych przepływowych. Rośnie znaczenie elektrowni fotowoltaicznych, biogazowni i farm wiatrowych. W Ukrainie znajdują się również trzy elektrownie szczytowo-pompowe. Wszystkie te elementy znalazły się na celowniku Rosjan.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl