- Jeśli zrezygnujesz z dolara, nie będziesz robić interesów ze Stanami Zjednoczonymi, ponieważ na twoje towary nałożymy 100-procentowe cło - zapowiedział Donald Trump podczas sobotniego spotkania z wyborcami w północnym stanie USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump broni dolara i ostrzega
Oświadczenie jest następstwem wielomiesięcznych dyskusji pomiędzy Trumpem i jego doradcami ekonomicznymi na temat sposobów karania państw, które poszukują sposobów angażowania się w handel międzynarodowy w walutach innych niż dolar - zauważyła agencja.
Trump, który od dawna opowiada się za protekcjonistyczną polityką handlową, ocenił, że dolar znajduje się "pod wielkim oblężeniem" od ośmiu lat. Dyskusje na temat sposobów "dedolaryzacji" globalnych relacji gospodarczych prowadzą Chiny, Indie, Brazylia, Rosja i Republika Południowej Afryki - zauważył Bloomberg.
Trump chce natomiast, aby dolar pozostał światową walutą rezerwową, co potwierdził podczas sobotniego wiecu - dodała agencja.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy stwierdził, że w pierwszym kwartale 2024 roku amerykańska waluta nadal stanowiła 59 proc. oficjalnych rezerw walutowych na świecie. Na drugim miejscu z wynikiem 20 proc. uplasowało się euro.
Wisconsin jest jednym ze stanów wahadłowych, odgrywających kluczową rolę w wyścigu wyborczym pomiędzy Trumpem a kandydatką Demokratów Kamalą Harris. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada 2024 roku.