Donald Trump powiedział w środę na konferencji z premierem Indii, że spodziewa się spotkania z Putinem prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej obaj liderzy rozmawiali ze sobą przez telefon, m.in. na temat możliwości zakończenia wojny na Ukrainie.
Radykalna redukcja wydatków na obronność. Trump chce szczytu w Arabii Saudyjskiej
Trump powtórzył, że będzie chciał zorganizować trójstronne rozmowy z Rosją i Chinami w sprawie radykalnego obniżenia wydatków na obronność (wcześniej mówił o zmniejszeniu ich o połowę), zwłaszcza na broń jądrową. W tle są działania zbrojne Kremla w Ukrainie.
- To naprawdę nie ma sensu, wydawać te wszystkie pieniądze przeciwko sobie, kiedy moglibyśmy wydawać je na lepsze cele, jeśli będziemy się dogadywać. I powiem wam, że coś takiego się wydarzy - zapewniał prezydent USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że zorganizowanie spotkania może potrwać kilka miesięcy i mogłoby do niego dojść w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie.
Saudyjski następca tronu Mohammed ibn Salman był pierwszym przywódcą zagranicznym, do którego zadzwonił Trump po objęciu urzędu 20 stycznia. Kilka dni później, podczas przemówienia online, adresowanego do uczestników Forum Ekonomicznego w Davos, prezydent USA określił Salmana jako "fantastycznego faceta".
- To jest nieco niepokojące, zwłaszcza, że Trump odmówił oświadczenia, że Ukraina byłaby równą stroną jakiejkolwiek umowy pokojowej - powiedział ekspert ds. Eurazji z think tanku Atlantic Council Andrew D’Anieri. Jego zdaniem zabiegi o "szybkie, ale w tym przypadku raczej nietrwałe porozumienie pokojowe" byłyby niekorzystne również dla interesu narodowego USA.
Analityk Atlantic Council odniósł się też do niedawnej deklaracji Zełenskiego, że w ewentualnych rozmowach pokojowych z Rosją jest gotowy "wymienić jedno terytorium na drugie", odnosząc się do kontrolowanego przez armię Ukrainy obszaru w rosyjskim obwodzie kurskim i ukraińskich ziem okupowanych przez Rosję.
- Myślę, że jest to mądra taktyka negocjacyjna Zełenskiego, by złożyć taką propozycję i starać się pokojowo odebrać więcej (okupowanego przez Rosję) terytorium, które oczywiście suwerennie należy do Ukrainy - powiedział D’Anieri.
Zdaniem amerykanisty prof. Zbigniewa Lewickiego, rola Unii Europejskiej w rozmowach pokojowych będzie ograniczona. Jak ocenił, wynika to m.in. z braku zdecydowania we wsparciu Ukrainy podczas wojny. - Jeżeli Europa się wzdragała przed jednoznacznym, intensywnym, znaczącym wspomożeniem wysiłku wojennego Ukrainy, to trudno, żeby się teraz dziwiła, że nie jest dopraszana na rozmowy pokojowe w pełnym wymiarze. Czas na pokazanie intencji był - podkreślił.