- Prezydent jasno dał do zrozumienia, że skupia się na pokoju. Potrzebujemy, aby nasi partnerzy również byli oddani temu celowi. Wstrzymujemy i dokonujemy przeglądu naszej pomocy, aby upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania (konfliktu w Ukrainie - przyp. red.) - oświadczył przedstawiciel Białego Domu.
Wstrzymanie dotyczy wszelkich form pomocy, w tym broni będącej już w drodze na Ukrainę, także w Polsce.
Czy wstrzymanie przez USA pomocy militarnej dla Ukrainy doprowadzi do pokoju? - pytał w Radiu Zet Bogdan Rymanowski wiceszefa MON Cezarego Tomczyka.
To pytanie trudne, bo nie wiemy, jak będzie to wyglądało w przyszłości, ale wstrzymanie pomocy jest złą wiadomością - ocenił polityk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W Polsce mamy różne partie, możemy mieć różne poglądy, jeśli chodzi o pomoc dla Ukrainy czy sytuację wojenną, ale jedno jest pewne - dopóty Ukraina walczy, dopóki nie mamy rosyjskiej armii przy naszych granicach - podkreślił wiceminister obrony narodowej. - Wystarczy zadać sobie jedno, proste pytanie: czy jeśli Ukraina będzie miała mniej narzędzi oporu - amunicji, broni - to czy od tego polskie bezpieczeństwo wzrasta czy maleje? - dodał.
Zdaniem Tomczyka, jeśli Ukraina nie będzie miała zdolności, to automatycznie będzie się obniżało polskie bezpieczeństwo.
- Największym zagrożeniem dla NATO jest Rosja i o tym mówi oficjalna doktryna Sojuszu. I wszystko, co zmierza w kierunku wzmocnienia Rosji, a osłabienia Ukrainy nie działa na rzecz polskiego bezpieczeństwa - powiedział w Radiu Zet Tomczyk.
"Zakończenie wojny w głębokim interesie Polski"
- Dopóty sprzęt nie trafia na Ukrainę, dopóki właścicielem tego sprzętu jest ten, kto przekazuje tego typu donację. Jeśli chodzi o logistykę w Polsce - nic się nie zmienia - wyjaśnił wiceszef MON. Dodał, że Polska wie, co jest przewożone, ale "o tym, czy transporty występują, decyduje kraj, który dokonuje donacji".
Gość Radia ZET podkreślił również, jak bardzo Polsce zależy na tym, by wojna się zakończyła. - To w interesie całego świata. A w głębokim interesie Polski jest to, by pokój był sprawiedliwy, by nie było za kilka lat sytuacji, że Rosja ponownie będzie chciała napaść Ukrainę czy kraj europejski - skomentował wiceszef MON.
Tusk: zdolna do obrony Ukraina oznacza bezpieczniejszą Polskę
We wtorek rano głos zabrał też premier Donald Tusk. Na platformie X napisał: "Suwerenna, prozachodnia i zdolna do obrony przed rosyjską agresją Ukraina oznacza Polskę silniejszą i bezpieczniejszą. W politycznym zamieszaniu i narastającym chaosie właśnie to się liczy najbardziej. Kto kwestionuje tę oczywistą prawdę, przyczynia się do tryumfu Putina. Jasne?".