Donald Trump jest gotowy powołać się na uprawnienia nadzwyczajne w ramach swojego planu uwolnienia krajowej produkcji energii - donosi Bloomberg. Zgodnie z zapowiedzą, swój plan zacznie wdrażać zaraz po zaprzysiężeniu w poniedziałek.
Jednym z głównych celów ma być ukłon wobec tzw. big oil, a więc krajowych koncernów wydobywczych (Trump zapowiedział cofnięcie decyzji Bidena o wycofaniu około 625 milionów akrów wód USA z dostępności do dzierżawy ropy i gazu). Zmiany w przepisach mają umożliwić rozwój ropy naftowej i gazu na gruntach federalnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas kampanii wyborczej Trump obiecał, że ogłoszenie stanu wyjątkowego w sektorze energetycznym jest to konieczne, aby zwiększyć produkcję i odpowiedzieć na rosnący popyt wynikający z szybkiego wdrażania sztucznej inteligencji.
Specjalne uprawnienia
Jak wyjaśnia Bloomberg, wykorzystanie przepisów o stanie nadzwyczajnym pozwoli prezydentowi przyznawać specjalne uprawnienia w zakresie transportu ropy naftowej i wykorzystać władzę do zarządzania zmianami w sposobie wytwarzania i przesyłania energii elektrycznej.
Działania te mają mieć bardzo szerokie spektrum. Jak wynika cytowanego przez Bloomberga raportu Brennan Center for Justice, ogłoszenie stanu wyjątkowego pozwala prezydentowi skorzystać z aż 150 specjalnych uprawnień, które zazwyczaj służą do reagowania na huragany, ataki terrorystyczne i inne nieprzewidziane zdarzenia.
Jak przypomina agencja, Trump już poprzedniej kadencji chciał wykorzystać ten mechanizm, aby uniknąć zamknięcia nierentownych elektrowni węglowych i jądrowych w całym kraju. Nie zrealizował tego pomysłu. Nie jest pewne, czy Trump mógłby skutecznie wykorzystać te zapisy do osiągnięcia celu budowy większej liczby elektrowni, mimo że zapowiedział podwojenie produkcji energii w kraju.
W USA oczekuje się, że Trump wykorzysta władzę wykonawczą do zniesienia moratorium na nowe amerykańskie licencje dotyczących eksportu skroplonego gazu ziemnego (LNG).
Ma również wycofać federalnych zachęt dla pojazdów elektrycznych, a także rygorystycznych przepisów rządowych dotyczących zanieczyszczeń z pojazdów i oszczędności paliwa.
Jest furtka
Jak pisze Bloomberg, przepisy zawarte w Federal Power Act mogą zostać wykorzystane przez Trumpa, a także uprawnienia nadzwyczajne zawarte w innych ustawach, w tym w statucie z czasów zimnej wojny, pierwotnie używanym przez prezydenta Harry'ego Trumana do zwiększenia produkcji stali podczas wojny koreańskiej.
Weśniej Joe Biden powołał się na ustawę Defense Production Act, aby zachęcić amerykańską produkcję technologii energii odnawialnej, w tym paneli słonecznych, ogniw paliwowych i pomp ciepła, twierdząc, że są one potrzebne, aby pomóc powstrzymać zmiany klimatyczne i zwiększyć bezpieczeństwo wewnętrzne - przypomuna Bloomberg.