Nowo zaprzysiężony prezydent Donald Trump w poniedziałek zapowiedział, że Stany Zjednoczone odzyskają Kanał Panamski Jego przekazanie Panamie nazwał "głupim prezentem". Zarzucił temu krajowi, że złamał warunki umowy z USA, nakłada zbyt wysokie opłaty za tranzyt amerykańskich statków i pozwolił, by kanał kontrolowały Chiny.
Jak informuje Bloomberg, Panama podjęła decyzję o przeprowadzeniu audytu chińskiego operatora portowego, kontrolującego porty w pobliżu Kanału Panamskiego. Audyt ma na celu zbadanie działalności firmy oraz jej wpływu na gospodarkę Panamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie prezydent Panamy Jose Raul Mulino skomentował w poniedziałek słowa przywódcy USA Donalda Trumpa.
"W imieniu Republiki Panamy i jej narodu muszę w sposób całkowity odrzucić słowa wypowiedziane przez prezydenta Donalda Trumpa w odniesieniu do Panamy i jej Kanału w swoim przemówieniu inauguracyjnym. Kanał jest i pozostanie własnością Panamy – napisał Mulino w oświadczeniu opublikowanym na platformie X.
Prezydent zapewnił, że "żaden kraj świata" nie wpływa na administrację kanału, a od 25 lat Panama zarządza nim odpowiedzialnie, służąc światowemu handlowi, w tym Stanom Zjednoczonym.
Pierwsze decyzje Trumpa. Chiny reagują
Napięcia wokół Kanału Panamskiego
Pod koniec ubiegłego roku "Politico" zwracało uwagę, że chociaż Chiny zwiększyły obecność w Ameryce Łacińskiej, a firma z siedzibą w Hongkongu administruje dwoma portami u wejścia do kanału i na wyjściu — żadna jednostka komercyjna ani rządowa ChRL nie odgrywa bezpośredniej roli w zarządzaniu ruchem statków na tym krytycznym szlaku wodnym. Kanałem administruje niezależna agencja rządowa Panamy, a Pekin nie wykonał ostatnio żadnych gestów, wskazujących na chęć zakupu kanału lub zwiększenia obecności w tym kraju.
Kanał Panamski, łączący Atlantyk z Pacyfikiem, ma około 80 km długości. Pracę nad nim Stany Zjednoczone ukończyły w 1914 roku, a w 1977 roku zawarły umowę z Panamą, na mocy której w 1999 roku przekazały jej pełne zwierzchnictwo nad kanałem.
W ostatnim roku podatkowym, mimo suszy ograniczającej przepustowość, panamska agencja rządowa zarządzająca kanałem odnotowała rekordowe przychody w wysokości 4,986 mld dolarów.