Statek Razoni pod banderą Sierra Leone jest pierwszym masowcem, którym Ukraina po napaści ze strony Rosji wysłała swoje zboże na eksport. Umożliwiły to lustrzane porozumienia obu krajów, które podpisały z Turcją i ONZ. Zapewniają one bezpieczne korytarze, którymi może się odbywać transport żywności z portów Odessy, Czarnomorska oraz Jużnem.
Masowiec ma na pokładzie 26 tys. ton kukurydzy. Na początku tygodnia dotarł do - jak się wydawało - miejsca docelowego, czyli libańskiego Trypolisu (nie mylić ze stolicą Libii). Zboże nie zostało jednak przyjęte. Agencja Reutera podała, że odmowa przyjęcia żywności z powodu "pięciomiesięcznego opóźnienia". Nie miał znaczenia fakt, że poślizg wynikał z rosyjskiej inwazji.
Rosyjska agencja Ria Novosti przekazała, że Razoni z Libanu dotarł właśnie do portu Mersin na południu Turcji. Zostanie tam rozładowana niewielka część zboża - 1500 ton. Reszta ma trafić do Egiptu.
Przed rozpoczęciem wojny ukraińskie porty morskie obsługiwały około 80 proc. eksportu produktów rolnych. Ukraina i Rosja należą do największych eksporterów zbóż na świecie. Bez żywności z tego kraju na świecie pogłębi się problem głodu. Zwłaszcza na Bliskim Wschodzie oraz w Afryce.