Walne zgromadzenie akcjonariuszy ElectroMobility Poland odwołało dotychczasową radę nadzorczą państwowej spółki. Równocześnie powołano do niej nowe osoby. W skład rady nadzorczej weszli:
- Maciej Mazur,
- Agnieszka Szklarczyk-Mierzwa,
- Sławomir Miklaszewicz,
- Jarosław Więcek,
- Paweł Poneta.
Z rady nadzorczej odwołani zostali Jacek Partyka, Wojciech Szyszko, Adam Michczyński, Ferdynand Reiss, Maciej Kość. Jak poinformowała później spółka, jedyną osobą ze starej rady nadzorczej, powołaną do nowego składu, jest Katarzyna Maj.
- To, co zwraca uwagę, to zupełne odpolitycznienie nowej rady nadzorczej. Gdyby nowy rząd chciał zamknąć projekt, nie powoływałby teraz Macieja Mazura - mówi nasz informator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa rada nadzorcza ElectroMobility Poland. Nazwiska
Maciej Mazur to prezes Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA), czyli największej organizacji branżowej działającej na rzecz rozwoju elektromobilności w Polsce. Publikuje ona m.in. Licznik Elektromobilności, rejestrujący co miesiąc przyrost liczby aut elektrycznych i hybryd plug-in oraz stacji ładowania w Polsce.
Agnieszka Szklarczyk-Mierzwa to prawniczka z Ministerstwa Aktywów Państwowych, wcześniej związana z resortami energii i gospodarki, gdzie odpowiadała za sektor paliwowy. Pracowała też w Ministerstwie Sprawiedliwości. W latach 2016-2020 była członkiem rady nadzorczej Grupy Lotos.
Sławomir Miklaszewicz to prawnik i pracownik naukowy Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Jarosław Więcek jest wiceprezesem prywatnej firmy. Paweł Poneta reprezentuje mniejszościowych udziałowców ze spółek energetycznych. Odpowiada za badania i rozwój w Grupie Tauron.
Decyzje dotyczące funkcji w nowej radzie nadzorczej, czyli obsadzenia roli przewodniczącego, wiceprzewodniczącego i sekretarza, mają zapaść na pierwszym posiedzeniu. Jak pokazuje praktyka z innych spółek Skarbu Państwa, zmiana rady nadzorczej to pierwszy krok do ewentualnych zmian w zarządzie spółki ElectroMobility Poland. Spółką od początku kieruje Piotr Zaremba.
Co dalej z polskim samochodem elektrycznym?
ElectroMobility Poland to spółka powołana do życia w 2016 r. z inicjatywy czterech państwowych koncernów energetycznych: Energi, Enei, Taurona i PGE. Każdy z nich dysponował 25 proc. akcji. Miała ona zrealizować plan "stworzenia warunków do pojawienia się 1 miliona pojazdów elektrycznych w 2025 r.".
Milion aut elektrycznych w 2025 r. był obietnicą Mateusza Morawieckiego. Flagowy projekt ElectroMobility Poland to plan budowy fabryki w Jaworznie i produkcji polskiego samochodu elektrycznego pod marką Izera. Według planów, fabryka w Jaworznie miałaby produkować 100 tys. pojazdów rocznie, a po rozbudowie nawet 200 tys. W 2023 r. spółkę przejął Skarb Państwa.
W marcu 2024 r. nadzór nad spółką przejęło Ministerstwo Aktywów Państwowych kierowane przez Borysa Budkę. Jak dowiedział się money.pl, dopiero wtedy rozpoczął się zapowiadany wcześniej audyt, czyli weryfikacja projektu, nad którym pracuje sama spółka.
Weryfikacja ta obejmuje zarówno efektywność dotychczasowego nadzoru właścicielskiego, czyli kontroli państwa nad spółką, zaprezentowany harmonogram, a także aspekty techniczne i biznesowe polskiego "elektryka".
- Ministerstwo Aktywów Państwowych analizuje obecnie przekazaną dokumentację. Zajęcie stanowiska będzie możliwe dopiero po zakończeniu tych analiz - poinformował resort w odpowiedzi na pytania money.pl.
Z kolei Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zwróciło uwagę, że "strategiczna decyzja" rządu nie została jeszcze podjęta. Resort poinformował też o przesunięciu Izery z części grantowej Krajowego Planu Odbudowy do części pożyczkowej.
Wiceminister Jan Szyszko we wtorek zwrócił z kolei uwagę, że w dokumentach KPO nie funkcjonuje słowo "Izera", a mowa jest o budowie aut elektrycznych. Dlatego jego zdaniem "jest jeszcze druga ścieżka, rynkowa, czyli przeznaczenie tych pieniędzy na firmy, które już istnieją i które produkują pojazdy niskoemisyjne, a więc wszystko - od ciężarówek po hulajnogi".
ElectroMobility Poland po wygranym przetargu za 128 mln zł został właścicielem działki o powierzchni 117 ha na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego. Koszt budowy zakładu szacuje się na 6 mld zł. Spółka złożyła jedyną ofertę na zakup nieruchomości.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl