Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Trzy ceny w Biedronce. UOKiK ma poważne zastrzeżenia. Będzie kolejna kara?

145
Podziel się:

Biedronka znów znalazła się na celowniku UOKiK. W czym problem? Urzędowi nie podoba się sposób wdrożenia dyrektywy Omnibus przez sieć dyskontów. Chodzi o zmianę prezentowania cen na etykietach, którą wymusiły unijne przepisy. Biedronka twierdzi, że nowy obowiązek wypełniła wzorcowo.

Trzy ceny w Biedronce. UOKiK ma poważne zastrzeżenia. Będzie kolejna kara?
Biedronka znów na celowniku UOKiK. Urzędowi nie podoba się sposób wdrożenia dyrektywy Omnibus przez sieć dyskontów (PAP, Leszek Szymański)

Od początku nowego roku w Polsce obowiązują nowe przepisy, które nakazują sklepom podawać trzy ceny w przypadku części promocji. Nowe prawo dotyczy sklepów stacjonarnych, internetowych, ale też m.in. pokazów i wycieczek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gigantyczna kara dla Biedronki. "Dostawcy mieli dość, mówili, że dodatkowe opłaty były na nich wymuszane"

Dodatkowo serwisy takie jak Allegro, Amazon czy Facebook (a konkretnie jego sprzedażowa platforma) muszą informować, czy sprzedający jest przedsiębiorcą, czy też osobą prywatną. Sklepy internetowe nie będą też już mogły ukrywać negatywnych opinii, a także zlecać publikacji fałszywych komentarzy.

Sieć Biedronka zmiany w sklepach wprowadziła bezzwłocznie. Tym samym już w pierwszych dniach stycznia klienci zobaczyli przy produktach cenę promocyjną, cenę regularną i najniższą cenę, za którą dany towar był oferowany w ciągu ostatnich 30 dni.

Jednak UOKiK pytany przez wiadomoscihandlowe.pl o działanie Biedronki stwierdził, że "informacja o najniższej cenie obowiązującej w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki powinna być precyzyjna i nie pozostawiać wątpliwości".

- W naszej ocenie sformułowanie "cena referencyjna" jest nieprecyzyjne i niewystarczające - informuje biuro prasowe UOKiK-u w odpowiedzi na pytania portalu.

UOKiK zapewnia, że monitoruje rynek i wnikliwie sprawdza, czy przedsiębiorcy przestrzegają nowych przepisów dotyczących prawidłowego uwidaczniania promocji.

Kierownictwo sieci sklepów Biedronka nie ma sobie nic do zarzucenia i uważa, że zmiany w prawie zostały prawidłowo wdrożone.

Pojęcie "cena referencyjna" nie jest pojęciem ustawowym, a roboczym – zwyczajowo przyjętym, podobnie jak "cena odniesienia", wskazana w wytycznych Komisji Europejskiej dotyczących wykładni i stosowania art. 6a dyrektywy 98/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ochrony konsumenta przez podawanie cen produktów - mówi w rozmowie z dziennikarzem wiadomoscihandlowych.pl Marcin Ładak, członek zarządu i Dyrektor Pionu Prawnego sieci Biedronka.

Zatem skoro nie ma oficjalnych wytycznych, określenie należy uznać za dozwolone - uważa kierownictwo sieci Biedronka.

UOKiK przyjmie tłumaczenie Biedronki? Mogą być kłopoty

Przedstawiciel największej sieci handlowej w Polsce dodaje, że "cena referencyjna to najniższa cena danego produktu z ostatnich 30 dni". Ładak tłumaczy, że sieć podaje tę informację w papierowych folderach dostępnych w sklepach, w aplikacji Biedronka oraz na stronie biedronka.pl.

- W ofercie Biedronki znajdują się również towary mające krótki termin przydatności. W takiej sytuacji przepisy również nakazują uwidacznianie ceny sprzed ostatniego zastosowania obniżki albo najniższej ceny tego towaru, która obowiązywała w okresie od dnia jego oferowania do dnia wprowadzenia obniżki i taka cena jest uwidaczniana - dodaje Marcin Ładak w odpowiedzi na pytania portalu wiadomoscihandlowe.pl.

Jak te tłumaczenia potraktuje UOKiK? Z informacji portalu, bazującej na pierwszych obserwacjach UOKiK wynika, że dyskont może mieć poważny problem.

UOKiK-u w przypadku stwierdzenia praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, może nałożyć karę w wysokości do 10 proc. obrotu na przedsiębiorcę i do 2 mln zł na osobę zarządzającą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(145)
WYRÓŻNIONE
Aaa
2 lata temu
Orlen tez dostanie karę za manipulowanie cenami?…. Wątpię….
jorguś
2 lata temu
niech ,,UOKIK'' zajmie się zmową cenową na cukier bo kosztuje prawie drugie tyle co w niemczech a promocje zdarzają się bardzo rzadko
***** *** i o...
2 lata temu
na orlenie tez powinny być trzy ceny: 1. oszukańcze (czyli obowiązujace), 2. dla klechów i posiadaczy kart orlenu oraz ceny sprzed wojny. Ale przy każdej z nich powinna być cena za baryłkę
NAJNOWSZE KOMENTARZE (145)
Waza
9 miesięcy temu
Nie kupuję w biedronie i część. Idę tam gdzie mnie nie zrobią w konia i się nie wywalę na paletach.
KKE
2 lata temu
Widząc opis takich cen, jeśli nie zanotowałem sobie ich przedtem, nie wiem, czy właśnie wprowadzono podwyżkę, a dotychczasową cenę, równą nowej promocyjnej nazywa się referencyjną, czyli poprzednią w 30 dniach, o ile wtedy nie było zniżki.
farmazon
2 lata temu
a dlaczego nie ma kary dla enei dla pgn gdzie sprawiedliwosc ha ha gaz tanszy jak przed wojną a rachunki kosmos
klientnetto
2 lata temu
Sytuacja jest jasna. Dyrektywa unijna nakłada obowiązek podania najniższej ceny w okresie 30 dni. Cena referencyjna tylko może, ale nie musi być tą najniższą. Zatem Biedronka celowo oszukuje klientów.
cenka123
2 lata temu
Bardzo ciekawą sytuację zauważyłem w jednym ze sklepów sieci Muszkieterów . Miasta nie podam ,ale oto fakty - widziałem klienta kupującego bardzo małą ilość żurawiny (ok 85 gram) On tego nie zauważył ,że kasjerka kładąc na wagę towar dociążyła go paluszkiem , a rachunek wskazał wagę 25 dkg - co oznacza odpowiednią kwotę do zapłaty. Zwróciłem mu na ten fakt uwagę . Towar zważyła powtórnie ,a waga była już wtedy poprawna . Wytłumaczeniem owej pani było ,,, chyba jest jakaś awaria,,,. Dla mnie było typowe złodziejstwo w biały dzień Cena była za kg około 39 bodajże - więc ....................
...
Następna strona