Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Efekty bezpłatnej komunikacji w Kaliszu. Pasażerów więcej, ale czy aut?

100
Podziel się:

Od stycznia 2023 r. mieszkańcy Kalisza, którzy płacą tam podatki, mogą bez opłat korzystać z komunikacji miejskiej. "Gazeta Wyborcza" sprawdziła, jak kaliski eksperyment działa w praktyce. Celem zmian jest ograniczenie liczby samochodów, których kaliszanie mają rekordowo dużo.

Efekty bezpłatnej komunikacji w Kaliszu. Pasażerów więcej, ale czy aut?
Pojazd Kaliskich Linii Autobusowych (Agencja Wyborcza.pl, Łukasz Cynalewski)

Na 97,5 tys. mieszkańców Kalisza przypada ok. 80 tys. samochodów. To od lat plasuje go w pierwszej dziesiątce miast na prawach powiatu, do których zaliczają się np. stolice województw. Tak wynika z rankingu rankomat.pl, który przytacza "GW".

Władze Kalisza starają się ograniczyć liczbę aut w mieście. Obecny prezydent Krystian Kinastowski obiecał w ostatniej kampanii wyborczej, że w tym celu wprowadzi bezpłatną (dla mieszkańców i podatników) komunikację miejską. Projekt złapał poślizg m.in. przez pandemię koronawirusa, ale ostatecznie udało się go w pełni wprowadzić w styczniu.

Od początku 2023 r. posiadacze Kaliskiej Karty Mieszkańca (zameldowani i płacący podatki w Kaliszu) nie muszą płacić w autobusach. Wcześniej ten obowiązek spadł z ramion uczniów i osób 65+. Co rewolucja przyniosła w praktyce?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 31.03. Program Money.pl | Jakość powietrza w Polsce. Tym oddychamy w sezonie grzewczym

Darmowa komunikacja miejska przyciąga

- Każdy, kto wchodzi do autobusu, musi zarejestrować przejazd, przykładając kartę do czytnika. Dzięki temu wiemy, ilu mamy pasażerów. W styczniu z bezpłatnych przejazdów skorzystało ponad 8,6 tys. pasażerów. W lutym było ich już 102 tys., a w marcu - ponad 111 tys. - mówi "Wyborczej" Elżbieta Binder, prezeska Kaliskich Linii Autobusowych.

To, że ludzi w autobusach jest więcej, potwierdzili "GW" także pasażerowie i kierowcy. Choć okazało się, że szczególnie wzrosła liczba krótkich przejazdów. - Jeśli kiedyś pasażer przemieszczał się z przystanku do przystanku pieszo, dzisiaj wsiada do autobusu i ten jeden przystanek przejeżdża - mówi prezeska KLA.

Binder zaznaczyła jednak, że rezygnacja z krótkich spacerów na rzecz komunikacji miejskiej nie był celem zmian. Jeśli z kolei chodzi o korki, to - jak twierdzą kierowcy - nie są mniejsze, ewentualnie odrobinę.

Na prawdziwe efekty trzeba jednak poczekać

- Nie liczymy aut. Widzę jednak, że nie zmieniła nam się liczba abonamentów ani opłat jednorazowych. Nawet bym powiedziała, że odsetek użytkowników rośnie z miesiąca na miesiąc - mówi Magdalena Urbańska, kierowniczka biura strefy płatnego parkowania.

Michał Beim, naukowiec z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który zajmuje się komunikacją miejską, jest zdania, że efekty zmian można oceniać najwcześniej rok po ich wprowadzeniu. Jest zatem teraz na to zbyt wcześnie.

Darmowa komunikacja miejska dla kaliszan ma w 2023 r. kosztować magistrat 5 mln zł. Przynajmniej takie koszty ujęto w tegorocznym budżecie.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(100)
WYRÓŻNIONE
Starzec
2 lata temu
W Bytowie na Kaszubach darmowa komunikacja juz od ponad 2 lat i co po poczatkowej nicheci teraz autobusy sa oblegane i wyraznie zmiejszyla sie ilosc aut na ulicach.Dziekuje w imieniu mieszkancow szczegolnie tych niezmtoryzowanych.
Emeryt
2 lata temu
Zawsze w mieście poruszam się komunikacją. Ale niestety - nie wszędzie ona dociera a czasami dociera ale często raz na godzinę... I tu nie ma wyboru, trzeba samochodem...
Nicki
2 lata temu
Komunikacja wszedzie powinna byc darmowa
NAJNOWSZE KOMENTARZE (100)
Kazimierz
2 lata temu
Nie darmowa bo wszyscy mieszkańcy płacą, za nią w podatkach
Wrocław
2 lata temu
Tu nie chodzi tylko o darmowe przejazdy. Przykład z Wrocławia - mam do pracy 3,5 km. Ale aby do niej dojechać komunikacją miejską muszę się przesiąść i później dojść z przystanku jeszcze 7 minut. Łącznie taka wycieczka co rano i po pracy zajmuje mi godzinę - razem dwie dziennie. Autem z rana jestem w pracy w ciągu 10 minut. Po południu trochę gorzej bo korki ale nie dłużej niż 25. A wystarczyłoby bezpośrednie połączenie bez konieczności przechodzenia na inny przystanek i czekania na kolejny środek transportu. Plus rozważyć więcej stacji kolejowych.
Michał Dachte...
2 lata temu
Mieszkam w Kaliszu , na Armii Krajowej . Mój syn dojeżdża do warsztatu gdzie uczy się zawodu na drugi koniec miasta i do szkoły w centrum . Muszę go tam dowozić samochodem bo pomimo " darmowych" przejazdów syn musiał by wychodzić o godzinie 5 .50 żeby dotrzeć do szkoły na na godzinę 7.10 . Geniusze. dojazd samochodem zajmuje 10 minut .
Andrzej
2 lata temu
U MNIE DOJAZD DO powiatu corka znizkowy miesieczny 120. 6 kursow dziennie w soboty i niedziele nie ma. Warszawa 1/2 strefa 98 miesieczny. Kaczynski jak zyc. ja wiem ze ty wozisz dude za darmo ale oswiec nas jak my mamy na prowincji zyc.
pawel
2 lata temu
Nagle przybyło mieszkańców :W lutym było ich już 102 tys., a w marcu - ponad 111 tys. - mówi "Wyborczej" Elżbieta Binder, prezeska Kaliskich Linii Autobusowych.
...
Następna strona