- Mamy dwa ogniska pod Warszawą i Katowicach. To 16 przypadków zakażenia - poinformował podczas wtorkowej konferencji prasowej Adam Niedzielski. Chodzi o pojawienie się nowego wariantu koronawirusa w mutacji indyjskiej.
Jak podkreślił minister zdrowia, głównym ryzykiem wygenerowania nowej fali zachorowań są właśnie mutacje wirusa. Szczególnie trzy z nich niepokoją to: warianty z z Brazylii, Indii i RPA.
- Wciąż musimy być przygotowani do kolejnej fali, o ile nowe mutacje nie znajdą się w zakresie ochrony szczepień. Jednym z głównych wysiłków i wyzwań będzie stworzenie skutecznego mechanizmu śledzenia mutacji wirusa w Polsce - zaznaczył.
- Musimy wyciągnąć wnioski z tej sytuacji. Oba ogniska pod Warszawą i w Katowicach powstały przy obecnych procedurach stosowanych na granicach. Chcemy zmienić procedury przy przekraczaniu granicy. Wszystkie osoby przyjeżdżające z Brazylii, Indii i RPA będą automatycznie poddawane kwarantannie bez możliwości zwolnią testem. Dopiero po 7 dniach będą mogli zrobić test, by zostać niej zwolnionym - zaznaczył minister.
Jak podkreślił Adam Niedzielski, każda osoba u której zostanie stwierdzona jedna tych trzech wersji mutacji, będzie miała przejść wydłużoną kwarantannę do 14 dni.
Minister podkreślił też, że w ostatnim tygodniu odnotowaliśmy znaczący spadek zakażeń w całej Polsce. Zmniejszyło się także obłożenie łóżek szpitalnych dla pacjentów covidowych.