Tunel w Świnoujściu to duża inwestycja, która łączy dwie wyspy - Uznam i Wolin, czyli dwie części miasta. Całkowity koszt jego budowy wyniósł ponad 900 mln zł, a 85 proc. zostało dofinansowane przez UE.
- Tunel spowodował zmianę w Świnoujściu, wyraźną zmianę, na którą czekali wszyscy mieszkańcy, a także goście odwiedzający nasze piękne miasto. To zmiana cywilizacyjna, dzięki której komunikacja, przejazdy między wyspami trwają kilka minut. A nie kilkadziesiąt, jak było w czasach, gdy mieliśmy do dyspozycji wyłącznie przeprawy promowe. Dziś tunel po prostu jest. Zdążyliśmy się do niego przyzwyczaić, oswoić i polubić, bo dał nam to, na co wszyscy czekaliśmy wiele lat, a wielu wątpiło, że tej wspaniałej chwili doczeka - przekazał PAP prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz.
Tunel "zbliżył do siebie sąsiadów, skrócił drogę do szkół, pracy, urzędów"
- Ruch w tunelu jest bardzo duży. W sezonie zimowym dziennie przejeżdża nim średnio około 10-11 tys. pojazdów. W sezonie letnim natomiast, w pierwszych miesiącach po otwarciu tunelu były dni, gdy liczba pojazdów przekraczała 20 tysięcy, a średnio było to ok. 16-17 tys. - poinformował dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Świnoujściu Paweł Szynkaruk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie przewidzieliśmy natomiast, że konieczne będzie zamontowanie odstraszaczy ptaków. Pojawiło się dużo ptactwa i mimo tych specyficznych warunków w tunelu zaczęły zakładać gniazda, ale niestety wentylatory funkcjonujące w tunelu zabijały ptaki - poinformował Szynkaruk.
Ruch na obecnej przeprawie między wyspami Uznam i Wolin jest o kilkadziesiąt procent większy niż przed otwarciem tunelu, gdy konieczne było przeprawianie się promami miejskimi. Transportowane było w ten sposób maksymalnie 10-12 tys. pojazdów dziennie. Wzrósł też ruch pojazdów jadących nie do samego Świnoujścia, ale dalej - do granicy z Niemcami.
Prawie 2,5 mln pojazdów, które przejechały tunelem przez pierwsze półrocze, to liczba, którą wcześniej obsługiwaliśmy promami przez cały rok - wskazał Szynkaruk.
Wciąż dochodzi do łamania przepisów w tunelu. Mimo to ich liczba spada
Pytany o wykroczenia drogowe powiedział, że ich liczba spadła po pierwszych tygodniach działania tunelu. - Cały czas monitorujemy i w porozumieniu z policją zgłaszamy wykroczenia, które głównie polegają na wyprzedzaniu na linii podwójnej ciągłej. Zdarza się, że zniecierpliwieni kierowcy wyprzedzają inne pojazdy - mówił dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Do tej pory nie było w tunelu żadnej kolizji.
Zapytany o próby wejścia pieszych do tunelu (ruch pieszych jest tam zakazany) dyrektor ZDM odpowiedział, że zdarzają się pojedyncze przypadki i w większości skutkuje uwagą zwrócona przez dyspozytora monitorującego ruch za pomocą systemu nagłośnienia. Ocenił, że cały system bezpieczeństwa w tunelu "działa bardzo dobrze".
Decyzja o instalacji odcinkowego pomiaru prędkości jego zdaniem z pewnością wpłynęła na stosunkowo niewielką liczbę wykroczeń drogowych. Szynkaruk zaznaczył jednak, że powoduje to jednocześnie zbyt wolną jazdę - w tunelu obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.
Tu mój apel do kierowców - nie jedźmy w tunelu 30 km/h, jeśli nie ma takiej potrzeby. To jest problem - płynność przejazdu jest wtedy zdecydowanie obniżona - podkreślił.
Uwaga kierowcy. Tunel pod Świną będzie nieczynny
Techniczne zamknięcia bywają konieczne. Kiedy?
Jak mówił dyrektor ZDM, podczas mrozów na styku elementów kończących tunel a konstrukcją wyjazdową pojawiły się sople lodu. - Aby nie dopuścić do eskalacji, trzykrotnie zamknęliśmy tunel na kilkanaście minut, aby wykonawca mógł je usunąć. Zostało to zgłoszone jako usterka i wykonawca w najbliższym czasie dokonywał technologicznych zabiegów tak, aby na przyszłość nie dochodziło do takiej sytuacji - powiedział.
Dodał, że w przypadku, gdy konieczne jest techniczne zamknięcie tunelu na kilka godzin, zwykle nocą, pojazdy transportowane są między wyspami promami miejskimi - przemieszcza się w tym czasie około 100-120 pojazdów.