Bank centralny Turcji zaskoczył rynki, podnosząc kluczową stopę procentową (jednotygodniową stopę repo) z 45 proc. do 50 proc. W oświadczeniu po posiedzeniu Komitet Polityki Pieniężnej wskazał na utrzymującą się konieczność walki z rosnącą inflacją w kraju.
"W lutym, za sprawą inflacji w sektorze usług, trend miesięcznej inflacji był wyższy niż oczekiwano" - czytamy w komunikacie banku. Zauważono, że import towarów konsumpcyjnych i złota zwolnił, co poprawiło bilans obrotów bieżących Turcji, ale popyt krajowy pozostaje "odporny".
Decyzję tureckich władz skomentowali eksperci PKO Research. "Stopy procentowe w Turcji jednak rosną, choć miały pozostać bez zmian, a cykl podwyżek miał zostać zakończony. Bank centralny podniósł stopę bazową o 500pb, do 50 proc. i ma nadzieje, że więcej podwyżek nie będzie koniecznych do opanowania inflacji. Co go do tego skłoniło? Przede wszystkim silniejsza od oczekiwań uporczywość inflacji (głównie w usługach i żywności)" - czytamy w komentarzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turcja znów podnosi stopy procentowe. Inflacja wciąż astronomiczna
"Utrzymująca się inflacja w usługach, oczekiwania inflacyjne, ryzyka geopolityczne i ceny żywności podtrzymują presję inflacyjną" - podkreślił Komitet. "Komitet uważnie monitoruje dostosowanie oczekiwań inflacyjnych i zachowań cenowych do prognoz oraz wpływ podwyżek płac na inflację" - dodano.
Roczna inflacja cen konsumpcyjnych w Turcji wzrosła w lutym do 67 proc., wywołując obawy, że bank centralny - który miesiąc wcześniej sygnalizował, że jego bolesny, ośmiomiesięczny cykl podwyżek stóp dobiegł końca - może być zmuszony do powrotu do zacieśniania polityki pieniężnej.
Decyzja tureckiego banku centralnego zaskoczyła ekonomistów. Konsensus rynkowy zakładał podwyżkę stopy jedynie do 45 proc. Tak zdecydowany ruch (o 500 punktów bazowych) sugeruje, że władze monetarne są zaniepokojone uporczywie wysoką inflacją i chcą za wszelką cenę powstrzymać dalszy wzrost cen. Pytanie, czy tak agresywne zacieśnianie polityki pieniężnej nie odbije się negatywnie na wzroście gospodarczym Turcji, która wciąż zmaga się ze skutkami trzęsienia ziemi i napięciami geopolitycznymi w regionie.
Dla kontrastu również w czwartek Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) obniżył w czwartek główną stopę procentową o 25 punktów bazowych do poziomu 1,50 proc. To dość zaskakujący ruch, który sprawił, że SNB stał się pierwszym dużym bankiem centralnym, który złagodził restrykcyjną politykę pieniężną mającą na celu walkę z inflacją. Polski Instytut Ekonomiczny prognozuje, że główne gospodarki świata będą w najbliższych miesiącach obniżać stopy procentowe. Turcja idzie pod prąd tego trendu.