- Ogłaszamy podpisanie nowego memorandum ws. wykorzystania sztucznej inteligencji w dziedzinie energetyki, cyberbezpieczeństwa oraz innych obszarów. Zakładamy, że w ten sposób przyczynimy się do wzrostu polskiego PKB o osiem procent. Będziemy również rozszerzać nasze programy szkoleniowe, które docelowo mają objąć ponad milion Polaków. To są szkolenia w zakresie umiejętności cyfrowych. Na najbliższe pięć lat przewidzieliśmy w tym celu pięć milionów dolarów - zapowiedział w czwartek na wspólnej konferencji z Donaldem Tuskiem Sundar Pichai, prezes firm Google i Alphabet.
- Tworzymy ramy, które umożliwią także większe zaangażowanie, także inwestycyjne, w Polsce - dodał z kolei Donald Tusk. Według kancelarii premiera "efektem podpisanego memorandum o współpracy Polskiego Funduszu Rozwoju z Google będą miliardowe inwestycje Google w Polsce".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ta zapowiedź wywołała lawinę komentarzy. W dużej mierze dotyczą one tego, co tak naprawdę zostało w czwartek ogłoszone. Anna Wittenberg, dziennikarka "Dziennika Gazety Prawnej", zwróciła uwagę na to, co zostało zawarte w komunikacie PFR. "8 proc. w ciągu 10 lat może przynieść Polsce generatywna sztuczna inteligencja ogólnie, a nie w wyniku zaangażowania Google" - napisała we wpisie na platformie X i przytoczyła cytat z materiału umieszczonego na stronie PFR.
"Według raportu Implement Consulting Group, generatywna sztuczna inteligencja może przy dynamicznym i szerokim jej wdrożeniu zwiększyć PKB Polski nawet o 55 miliardów euro, czyli 8 proc., w ciągu dziesięciu lat" - czytamy w tym komunikacie.
PFR uszczegółowił też, że podpisany w czwartek list intencyjny zakłada, iż PFR, Operator Chmury Krajowej oraz Google Cloud "wspólnie opracują strategiczny plan przyspieszonego rozwoju kluczowych sektorów polskiej gospodarki, oparty o zaawansowane wykorzystanie AI".
Prezes PFR tłumaczy
Wieczorem prezes PFR Piotr Matczuk w rozmowie z PAP powiedział też, że "Google ma w Polsce największe centrum kompetencyjne w tej części Europy i ma ambicje dalej je rozwijać".
- W memorandum wskazane zostały prace, które PFR będzie prowadzić wspólnie z Google, żeby określić, jak będzie rosło zapotrzebowanie na usługi chmurowe i AI Google w Polsce i regionie - stwierdził. - Strony memorandum działają w przekonaniu, że Polska może być liderem rozwiązań AI w regionie, a nawet w Europie – dodał.
Szef PFR poinformował, że pierwszy etap tych prac ma potrwać około czterech do sześciu miesięcy. - Liczymy, że zaowocuje to nowymi inwestycjami Google w Polsce i mowa tu o skali wyrażonej w miliardach dolarów" - stwierdził Matczuk.
Prezes Funduszu odniósł się do medialnych komentarzy na temat kwoty 5 milionów dolarów, którą Google zadeklarowało przeznaczyć na rozwój kompetencji cyfrowych w Polsce. - Przyznam, że dość niefortunnie informacja ta wybiła się w przekazie medialnym, bez właściwego kontekstu. Istotne jest to, że zostało podpisane memorandum, które jest pierwszym krokiem do tego, żeby w Polsce pojawiły się nowe, miliardowe inwestycje Google. Mamy na nie bardzo duży apetyt - podkreślił Piotr Matczuk.
Wpis na platformie X opublikował też minister finansów Andrzej Domański. "Jeżeli ktoś myśli, że prezes Googla przyjeżdża do Polski żeby rozmawiać z premierem o inwestycji za 5 mln dolarów to niech pomyśli raz jeszcze" - napisał minister, nie podając jednak żadnych szczegółów.
Zanim Matczuk wyjaśnił kwestię inwestycji Google'a, po siedzi poniosła się jednak fala komentarzy.
"Na stronach KPRM i PFR nie ma memorandum ani nawet komunikatu. Gdzie można zapoznać się z jego treścią? Memorandum (MoU) nie jest zobowiązujące - to list intencyjny. 1 mln dol. na e-learning przez 5 lat to potwornie mało, szczególnie że szkolimy z produktów Google. Rynek zbytu" - skomentował gorzko w serwisie X Piotr Mieczkowski z Fundacji DigitalPoland.
"Trump: 500 mld na Projekt Stargate Macron: 109 mld na inwestycje w AI we Francji Tusk: 5 mln na szkolenia i podpisane memorandum" - napisał z kolei w serwisie X Michał Podlewski, stojący za projektem trajektoria.ai.
"Rządy się zmieniają, a płaszczenie przed BigTechami bez zmian" - stwierdziła z Sylwia Czubkowska, współautorka podcastu Techstorie w TokFM.
"Błagam, obudźcie mnie" - skomentował natomiast w serwisie LinkedIn przedsiębiorca i inwestor Artur Kurasińki. "Szef Google'a twierdzi, że przez 'inwestycję' w szkolenia (czyli tak naprawdę promowanie swoich produktów) 5 mln dol przez pięć lat przyczyni się do wzrostu PKB Polski o 8 proc. I obok stoi Premier RP i uśmiecha się i kiwa głową" - napisał. Zwrócił też uwagę, że w pierwszej depeszy na ten Polska Agencja Prasowa podała, że Google zainwestuje pięć miliardów dolarów, a nie milionów, bo "nie uwierzyła", że chodzi o tak niewielką sumę.
"Zapowiadam, że zainwestuję w Polsce w ciągu 5 lat w rozwój AI znacznie więcej niż 5 mln dol. Pewnie 6. Może 7. Czekam na propozycje subsydiów i grantów. Rekomenduję zwolnienie z podatków dla wszystkich portali pracy ze 100 proc. polskim kapitałem" - napisał ironicznie w serwisie LinkedIn Piotr Nowosielski, CEO platformy rocketjobs.pl.
Z kolei Jarosław Królewski, prezes firmy Synerise, stwierdził w serwisie X: "Polska powinna dążyć, podkreślam dążyć (bo samo dążenie już zapewnia zmianę) do samowystarczalności i niezależności w kluczowych dziedzinach swojego funkcjonowania. W obecnym czasie inwestycje w technologie, w tym AI, to kluczowe dla nas projekty".
"Partnerstwa są równie ważne i pewnie kluczowe dla propagacji pomysłów, ale nikt za nas przyszłości nie wymyśli, a także nie rozwiąże za nas problemów drodzy Obywatele i Obywatelki. Żadna inwestycja w naszym kraju przez obce podmioty w kluczowe dziedziny nie jest już dziś tym, co powinno leżeć u fundamentów naszego rozwoju. Musimy zbudować u nas odpowiednią substancję - musimy nie bać się tego zrobić" - ocenił.
W postscriptum stwierdził zaś, że powinniśmy natychmiast powołać Ministerstwo AI, zasilić je budżetem około miliarda złotych i wybrać kompetentnych ludzi z rynku do jego prowadzenia.
"Podnoszenie kompetencji cyfrowych w dziedzinie AI w Polsce śmiało mogłyby zrealizować polskie firmy. Przy okazji, czy takie postawienie sprawy jak dziś nie pokazuje, że w gruncie rzeczy NASK i Ministerstwo Cyfryzacji można zamknąć? Wystarczy koncern Big Tech i cyfrowe paciorki" - skomentowała z kolei dziennikarka Gosia Fraser.
W serwisie X doszło też do wymiany zdań z udziałem Magdy Dziewuc z firmy Google Cloud Poland, w której to Dziewuc stwierdziła, że inwestycja Google w Polsce rzędu zaledwie 5 mln dol. to "błąd przekazu". "Wartość tej współpracy liczymy w miliardach" - dodała.