Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Tworzywa sztuczne w zapaści. Wysokie ceny, mała dostępność. Ostatecznie zapłacimy za to wszyscy

21
Podziel się:

Ceny tworzyw sztucznych osiągały w ostatnich miesiącach rekordy. Klienci raczej nie łączą wysokich cen w sklepach z sytuacją producentów np. polipropylenu – a powinni zacząć. Kłopoty na tym rynku mogą przyczynić się do podniesienia cen sprzętu rtv i żywności.

Tworzywa sztuczne w zapaści. Wysokie ceny, mała dostępność. Ostatecznie zapłacimy za to wszyscy
W ciągu niespełna trzech miesięcy niektóre surowce potrzebne do produkcji samej tylko folii podrożały o 60-70 proc. (Pixabay)

Nie potrzeba danych statystycznych i wyliczeń, by pokazać, że ceny rosną. Każdy konsument widzi to w sklepie. Koszyk zakupowy staje się z kwartału na kwartał coraz droższy. Przesądza o tym wzrost kosztów pracy, rosnące koszty energii, coraz wyższe ceny komponentów koniecznych do stworzenia finalnego produktu. Cios w postaci kolejnej podwyżki może przyjść ze strony, z której się tego właściwie nie spodziewamy: koszty produkcji tworzyw sztucznych idą w górę w zastraszającym tempie. W praktyce przekłada się to na wyższe ceny plastikowych opakowań i folii do żywności.

Sytuacja na rynku do tego stopnia wymknęła się spod kontroli, że European Plastics Converters (EuPC), organizacja zrzeszająca przetwórców tworzyw sztucznych, wystosowała do Ursuli von der Leyen, szefowej KE, i Thierry’ego Bretona, komisarza ds. rynku wewnętrznego, dramatyczny list. Przewodniczący organizacji zauważa w nim, że od początku tego roku producenci wyrobów z tworzyw sztucznych doświadczają poważnych zastojów w dostawach surowców, a problemy z dostawami stają się coraz bardziej powszechne.

W efekcie zagrożony jest nie tylko byt wielu małych i średnich przedsiębiorstw, ale i produkcja tysięcy wyrobów, włączając w to towary pierwszej potrzeby – informuje "Puls Biznesu".

Zobacz także: Unikają podatków, wypychają na samozatrudnienie. Będzie test przedsiębiorcy?

Wpływ miała na to pandemia, która wybiła rynek z rytmu, w którym do tej pory funkcjonował. Zamykanie kolejnych gospodarek na początku pandemii wywołało spadek cen surowców bazowych i ich pochodnych. Z kolei od listopada zaczęły iść w górę i w ciągu zaledwie sześciu, siedmiu tygodni zbliżyły się do najwyższych w dziejach.

Jednym z powodów skoku ceny było to, że w związku ze zmniejszeniem zapotrzebowania na paliwa, głównie lotnicze, wiele rafinerii ograniczyło skalę produkcji. Automatycznie powstawało mniej substancji, z których wytwarzane są plastiki.

- Tymczasem popyt na tworzywa nie spadał, bo przemysł przetwórczy produkował wciąż normalnie. To właśnie te dwa zjawiska doprowadziły do obecnej sytuacji - zauważył w rozmowie z "PB" Tadeusz Nowicki, prezes Grupy Ergis, producenta wyrobów z PVC, PET i PE.

Ogromne zapotrzebowanie na tworzywa sztuczne istnieje w branży automotive i produkcji rtv i agd.

I tam brak tworzył już przyczynił się do redukcji skali działalności. Z powodu braku podzespołów produkcję samochodów w zakładach we Wrześni zatrzymał na trzy tygodnie Volkswagen Poznań. Co dalej? Niewykluczone, że problemy na rynku tworzyw sztucznych wkrótce uderzą nas przy okazji zakupu np. telewizorów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
lechita
4 lata temu
Od kilkunastu lat nasila się nagonka na plastik, to czemu jego produkcja ciągle rośnie? Przy zakupie opakowania plastikowego płacimy za jego utylizacją, więc dla czego płacimy za śmieci więcej i więcej? Uważam segregację śmieci za bzdurę, na śmieciach się zarabia, ale cwaniacy, w tym nasi samorządowcy, wmawiają nam, że jest inaczej. Kiedyś po śmieci przyjeżdżał jeden samochód, a obecnie do jednego śmietnika minimum sześć. Ktoś odbiera plastik, surowiec w czystej postaci, jeszcze chce byś nakrętkę odkręcił bo dla niego ta czynność to koszt. Jednym podpisem ministra można problem zlikwidować, ale widocznie taki stan rzeczy jest opłacalny, oczywiście tylko nie dla nas.
handlowiec
4 lata temu
Jeszcze trochę to ceny komponentów do wytwarzania plastiku będą droższe od złota .Już teraz cena opakowań wzrosła prawie o 100 %. Płaci klient . A śmieciowe złoto to biznes a nie ochrona środowiska .Każdy śmieć można powtórnie wykorzystać, ale lepiej wziąć kasę i wywieść na wysypisko .
wxy
4 lata temu
w końcu zaczną plastik szanować i właściwie sortować,przecież może on być w obiegu wtórnym tak jak metal, złoto czy miedź.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
Leon
4 lata temu
Potwierdzam, pracuję w Niemczech w fabryce, gdzie produkuje się opakowania do żywności, zamówień bardzo dużo, bo restauracje tylko na wynos,ale nie ma czasem z czego produkować, bo nie ma surowca.
Bolek
4 lata temu
Plastik powinien być tak drogi, żeby wszyscy go zbierali i nosili do skupu jak złom.
Ddocentt
4 lata temu
W ramach działań proekologicznych wycina się non stop całe połacie lasu w Polsce, za kilka lat jak ktoś zobaczy rosnące drzewo, to łzy same zaczną napływać do oczu... Wtedy ludzie się ockną i może skończy się nakręcana przez pseudo ekologów i media nagonka na plastik.
lfdhujl
4 lata temu
to dobra okazja by robić rzeczy trwalsze, bez celowego postarzania. nie będzie potrzeba tyle plastiku.
Adam
4 lata temu
Nadmierna produkcja plastiku - źle, spadek produkcji - tez źle. Ja sie tam cieszę, że produkcja plastiku spada. Połowa tej produkcji to marnowanie surowca - idzie na bzdety, zachcianki. A płaci za to całe srodowisko, wszyscy: mikroplastik jemy, wdychamy i pijemy, chorujemy na raka, coraz to nowe alergie i choroby autoimmunologiczne. Bogacą sie producenci plastiku i przemysł, obywatele zaś z coraz wyższych podatków finansują służbę zdrowia i walkę z efektem nadmiernej produkcji plastiku
...
Następna strona