Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
KKG
|
aktualizacja

Porzucony rosyjski statek w Polsce. "Wystarczy iskra i mamy katastrofę"

296
Podziel się:

Polskie służby specjalne zainteresowały się rosyjskim statkiem porzuconym w porcie w Gdyni - wynika z informacji Radia Zet. Zbiornikowiec Khatanga służył do przewozu ropy i może być "tykającą bombą" chemiczną. Przepisy nie pozwalają sprawdzić, co znajduje się pod jego pokładem. W ostatnim czasie już dwukrotnie zerwał się z cum. Sprawę bada SKW i ABW.

Porzucony rosyjski statek w Polsce. "Wystarczy iskra i mamy katastrofę"
Polskie służby specjalne zainteresowały się rosyjskim statkiem porzuconym w porcie w Gdyni (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustalają okoliczności incydentów, do jakich doszło w Porcie Gdynia ze zbiornikowcem Khatanga (Хатанга). Statek w ciągu ostatnich tygodni dwukrotnie zerwał się z cum. Trzeba było wzywać holowniki do "złapania" go i odholowania na miejsce. Ta sytuacja przypomniała o nierozwiązanym od ponad siedmiu lat problemie porzuconej rosyjskiej jednostki - informuje Radio Zet.

Jak wynika z informacji, do których dotarł Mariusz Gierszewski, w październiku 2017 roku Khatanga została zatrzymana w Porcie Gdynia po tym, jak nie przeszła rutynowej kontroli. W ramach tak zwanej Port State Control sprawdza się między innymi stan techniczny statku oraz kompetencje załogi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa baza USA w Redzikowie. Byliśmy na uroczystym otwarciu

Zgodnie z dokumentami jednostka została "zatrzymana" i miała przejść remont. Problem w tym, że w 2020 roku armator - firma Murmansk Shipping Company - ogłosił upadłość i przestał interesować się Khatangą.

Od czasu do czasu Rosjanie wysyłali do portu swojego przedstawiciela, który sprawdzał, czy statek stoi, ale ostatni z nich dostał nakaz deportacji z Polski i kontakt się urwał - mówi informator Radia Zet z portu w Gdyni. Zgodnie z przepisami władze portu nie mogą nic zrobić z Khatangą bez decyzji syndyka zarządzającego majątkiem upadłego armatora.

Jakby tego było mało, zbiornikowiec dwukrotnie zerwał się z cum: 15 grudnia ubiegłego roku i ostatnio 12 stycznia. Alarm podniósł armator stojącego w pobliżu statku służącego do stawiania morskich farm wiatrowych. Obawiał się, że odsuwająca się od pirsu Khatanga staranuje jego jednostkę. Do akcji za każdym razem ruszały portowe holowniki, które odholowywały rosyjski statek na miejsce - donosi Radio Zet.

"Tam mogą gromadzić się mocno wybuchowe gazy"

Z ustaleń dziennikarza wynika, że Urząd Morski zgłaszał wcześniej zastrzeżenia co do zabezpieczenia jednostki. Informator zwraca uwagę, że porzucony statek może stanowić innego rodzaju zagrożenie.

Nie jest pilnowany, a to tykająca bomba. Khatanga służyła do przewozu ropy naftowej i pochodnych. Tam mogą się gromadzić mocno wybuchowe gazy. Nic nie działa, więc statek nie jest odgazowany. Wystarczy iskra i mamy katastrofę - ostrzega.

Po tym, jak po raz drugi rosyjski zbiornikowiec zerwał się z cum, zainteresowały się nim Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Badają okoliczności tych incydentów. Jak twierdzą informatorzy Radia Zet ze służb specjalnych, nie wiadomo, czy na statku nie znajdują się na przykład rosyjskie urządzenia nasłuchowo-wywiadowcze. Ich zdaniem nie można wykluczyć takiej ewentualności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(296)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Robert P.
miesiąc temu
Panstwo Polskie...ciekawe nic nie mozna...za to za cukierka zjedzonego w sklepie to cała machina urzednicza jest uruchomiona
kirył
miesiąc temu
Wraki samochodowe z ulic potrafią usunąć a ruskiego złomu to potrzeba przepisu od ruskoch bo nie nada?
dd d.
miesiąc temu
W czym problem wpłynął do portu to mamy prawo go przeszukać.....
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Dsa
miesiąc temu
Nie ma właściciela a polskie służby nie mogą go sprawdzić to Gdynia jest w Rosji czy w Polsce
tiki
miesiąc temu
szczerze to służby mogą robić co im się podoba byle pod dobrym pretekstem. Brak woli i chęci i to wszystko.
qwe
miesiąc temu
odholujcie go w okolice Bałtyjska albo Swietłogorska, niech wraca do macierzy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (296)
wiem
6 godz. temu
no pewnie, ze nie wolno ruszac, stoi se, to niech stoi. powinny tam zrobic jakie muzeum, przykladowo muzeum przyjazni miedzy narodami albo co podobne.
Bogusław
3 tyg. temu
To trzeba celnikom zgłosić, że na statku jest tona narkotyków i broń palna. Znajdą przepis i przeszukają każdy zakamarek. Albo, że tam się ukrywa Romanowski. ;)
Adm.
3 tyg. temu
Za parkowanie samochodów pobiera się opłaty. Tak samo powinno być ze statkami. Jak się nie płaci za miejsce postojowe w porcie, to się robi z tym porządek. W Polsce obowiązuje polskie prawo, a nie ruskie przepisy.
Lucy.
3 tyg. temu
Trochę wstyd, że statek stoi zacumowany w porcie gdyńskim od 2017 roku. Armator tego statku ogłosił upadłość w 2020 a ABW razem Kontrwywiadem Wojskowym dopiero w 2024 zainteresowali się losem rosyjskiego statku, który raz zrywa się z cum. Dwa stanowić może poważne niebezpieczeństwo chemiczne.
czyjest jakie...
4 tyg. temu
Ten złom powinien zostać odholowany na wody międzynarodowe i przy pomocy torpedy posłany na dno...
...
Następna strona