Jednym z problemów Rosji podczas inwazji na Ukrainę jest pomoc, jaką zaatakowany kraj otrzymuje od Zachodu, głównie Unii Europejskiej oraz USA. Za sankcje wobec reżimu Władimira Putina płacą również Europejczycy - np. płacąc wyższe rachunki za gaz, paliwo, czy w sklepach. Politycy podkreślają co jakiś czas, że kluczem do sukcesu Ukraińców jest utrzymanie jedność w UE.
Unia ma jednak więcej powodów, by trzymać się razem. Jak podaje Polski Instytut Ekonomiczny, na podstawie badania opublikowanego w "Journal of International Economics", dezintegracja UE słono kosztowałaby kraje członkowskie.
Największe koszty rozpadu Unii, jak podaje PIE, poniosą państwa Europy Środkowo-Wschodniej. "W mniejszym stopniu koszty poniosłyby silne państwa UE, takie jak Niemcy, Francja czy Włoch" - informuje think-tank.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak Polska odczułaby dezintegrację Unii Europejskiej
W przypadku 13 nowych członków, którzy dołączyli do UE po 2000 r. - w tym Polski, odwrócenie integracji wywołałoby spadek produkcji o 9,1 proc. podczas gdy w pozostałych państwach członkowskich o 5,3 proc. - podaje PIE. Po uwzględnieniu transferów fiskalnych koszty produkcji wzrosłyby odpowiednio do 11,9 proc. i 5,9 proc.
"Największe koszty wywołałoby rozwiązanie jednolitego rynku. Od momentu powstania w 1993 r. przyczynił się on do istotnego wzrostu obrotów handlowych krajów członkowskich – o 46 proc. w przypadku towarów i 64 proc. usług. Wpływ takiego scenariusza oddziaływałby negatywnie zarówno na wielkość produkcji, wartość handlu, jak i poziom dochodu" - pisze Polski Instytut Ekonomiczny.
W handlu rozwiązanie jednolitego rynku doprowadziłoby do spadku obrotów wewnątrz UE o 14 proc. W nowych państwach członkowskich eksport obniżyłby się o 23-27 proc., podczas gdy w starych o 25-31 proc. Negatywne efekty dotyczyłyby również konsumpcji. W Polsce wskaźnik ten obniżyłby się od 5,11 proc. do 12,09 proc. w zależności od poziomu dezintegracji Unii.
Gdyby Polska pozostawała poza jednolitym rynkiem i UE, polskie PKB per capita byłoby niższe o 31 proc., czyli adekwatne do poziomu z 2014 r. i wynosiłoby 60 proc. średniej unijnej. Niemal jedna czwarta polskiego PKB
w 2018 r. zależała bezpośrednio (popyt finalny państw UE) lub pośrednio (eksport polskiej wartości dodanej poza UE) od UE" - czytamy w tygodniku PIE.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.