Aktualizacja
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, zatwierdzenie kandydatury Czerwińskiej do zarządu NBP jest już formalnością. Nasze informacje potwierdziliśmy w źródłach zbliżonych do banku oraz obozu rządzącego. Z czasem potwierdził nam je także oficjalnie Błażej Spychalski z Kancelarii Prezydenta. Ten błyskawicznie zatwierdził jej kandydaturę.
Przepisy stanowią, że w zarządzie NBP zasiadać może od 6 do 8 osób oraz prezes. W tej chwili zarząd banku centralnego stanowią Adam Glapiński oraz Piotr Wiesiołek, Anna Trzecińska, Andrzej Kaźmierczak, Ryszard Kokoszczyński, Paweł Samecki oraz Paweł Szałamacha.
Łatwo więc policzyć, że wciąż w zarządzie są jeszcze dwa wakaty. Jeden z nich zajmie Czerwińska.
Obejrzyj: Pomysł na Biznes: Takapara to coś więcej niż manufaktura skarpetek
Wspomniany Szałamacha zresztą przecierał szlaki obecnej minister. On również z ministerialnego stanowiska przeszedł wprost do zarządu NBP.
Tą samą drogą podąży była już szefowa resortu finansów. - Wniosek w tej sprawie wyszedł już z NBP do Kancelarii Prezydenta - dowiadujemy się od osoby znającej sprawę.
Taka jest bowiem procedura. Kandydaturę do zarządu banku centralnego zatwierdza prezydent na wniosek szefa NBP. A dokument miał już zostać wysłany.
Jeśli prezydent Andrzej Duda się do niego przychyli, to Teresa Czerwińska bynajmniej nie będzie pierwszym ministrem finansów, który znajdzie zatrudnienie w tej instytucji.
Jak pisaliśmy już w money.pl, aż 7 z 20 szefów resortu po 1989 roku prędzej czy później zakotwiczyło właśnie po drugiej stronie ulicy (siedziby ministerstwa i NBP są zlokalizowane bardzo blisko siebie).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl