W ostatnim czasie w Polsce głośno jest o przypadku 33-letniej pani Doroty, która 24 maja zmarła w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Targu z powodu wstrząsu septycznego. Jak informują wiadomosci.wp.pl gdy kobieta trafiła do placówki, była w 20. tygodniu ciąży. Wedle słów rodziny, pacjentkę przyjęto z bezwodziem, a mimo to lekarze nie wywołali poronienia.
- W dokumentacji medycznej przy przyjęciu pani Doroty odnotowano całkowite bezwodzie (sytuacja, w której brakuje wód płodowych - red). To był dwudziesty tydzień ciąży. Szanse na przeżycie płodu były minimalne, jeśli nie zerowe. W miarę upływu czasu rosło ryzyko wstrząsu septycznego - mówi w rozmowie z wp.pl mecenas Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny pani Doroty.
Prawo aborcyjne w Polsce – co warto wiedzieć?
Okazuje się, że każdego roku w naszym kraju na świat przychodzi ok. 4 tys. dzieci z ciężkimi wadami rozwojowymi. Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny jesienią 2020 r. uznał, że przeprowadzanie aborcji w przypadku uszkodzenia lub wad płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
Zasiłek "Za życiem" dla tysięcy kobiet
Ekonomista Rafał Mundry zwrócił się do resortu rodziny z prośbą o udostępnienie informacji publicznej dotyczącej liczby jednorazowych świadczeń wypłacanych w ostatnich latach. W 2017 r. pieniądze wypłacono 4129 razy, rok później 4009 razy, a w 2019 r. 4339 r. Z kolei w 2020 r. - 3894 razy, w 2021 r. - 4180 razy, a w roku ubiegłym 3928 razy. W pierwszym kwartale obecnego roku świadczenie wypłacono 973 razy.
"Spotyka to ok. 1 proc., czyli co setną kobietę w ciąży. To nie jest marginalna sprawa. To nie są incydentalne przypadki. To się może zdarzyć naszym bliskim, znajomym. Zaostrzanie prawa w tym zakresie bardziej szkodzi, niż pomaga..." - napisał Mundry na Twitterze.
"Podstawowym warunkiem umożliwiającym przyznanie świadczenia jest posiadanie zaświadczenia lekarskiego, potwierdzającego ciężkie i nieodwracalne upośledzenia albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu. Zaświadczenie takie powinno być wystawione przez lekarza" - czytamy w Krakowskim Centrum Świadczeń.