Komentujący te informacje prawnicy podkreślają, że podane liczby to dopiero kilka procent wszystkich tego typu umów w kraju. Niemniej zainteresowanie składaniem pozwów stale rośnie.
Dlatego konieczne może być zwiększenie obsady kadrowej XXVIII Wydziału Cywilnego. Jednak, zdaniem niektórych, to nie wystarczy, bo sędziom już teraz fizycznie brakuje miejsca do orzekania.
W okresie od 1 kwietnia 2021 r. do 30 czerwca 2021 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie było 7978 spraw frankowych wpływu statystycznego. W tym 3070 zostało ponownie wpisanych, czyli przekazanych z innych wydziałów do nowej jednostki. Było zatem 4908 spraw wpływu rzeczywistego.
Jak stwierdza adwokat Jakub Bartosiak z warszawskiej Kancelarii MBM Legal, choć wyżej wymienione liczby są spore, to jednak nadal stanowią zaledwie kilka procent wszystkich umów kredytowych w Polsce. A najwięcej spraw jest wnoszonych właśnie w stolicy, z uwagi na siedziby dużych banków.
– Wpływ spraw do nowego wydziału jest niewątpliwe bardzo duży. Tym niemniej nie jest to zaskoczenie, gdyż dokładnie tego się spodziewano, biorąc pod uwagę dotychczasową ilość spraw tego rodzaju kierowaną do Sądu. Wydział powstał bowiem jako rozwiązanie organizacyjne, mające na celu ominięcie problemu dużego wpływu spraw frankowych, a taka tendencja utrzymuje się już od dłuższego czasu – mówi sędzia Tomasz Niewiadomski, Przewodniczący XXVIII Wydziału Cywilnego SSO.
Jak komentuje mec. Bartosiak, wiele osób faktycznie czekało z pozwem do utworzenia ww. Wydziału. Chciały mieć pewność, że ich sprawy trafią do sędziów najlepiej znających temat kredytów frankowych.
Ponadto brak systemowego rozwiązania problemu sprawia, że kredytobiorcy coraz częściej decydują się na kierowanie spraw do sądu. Ekspert przypomina, że obecnie tylko dwa banki są skłonne do rozmów ugodowych. Jednak dzieje się to już na etapie sądowym, a proponowane warunki bardzo rzadko są atrakcyjne. Dlatego zainteresowanie składaniem pozwów rośnie.
– Problematyka kredytów walutowych jest niezwykle istotna dla bardzo dużej liczby osób, zatem problem ma ogromne znaczenie społeczne. Sytuacja jest też wynikiem braku wyraźnego stanowiska co do sposobu rozwiązywania problemów w sprawach frankowych. Dalsze utrzymywanie się tego rodzaju tendencji będzie prowadziło do zwiększenia obsady kadrowej Wydziału – dodaje sędzia Niewiadomski.
Biorąc pod uwagę ww. dane, na jednego z 13 sędziów orzekających w wydziale frankowym przypada obecnie 615 spraw, co podsumowuje ekspert z Kancelarii MBM Legal.
W ocenie adwokata Jakuba Bartosiaka, zwiększenie obsady kadrowej jest oczywiście niezbędne, ale stanowczo nie wystarczy przy natłoku składanych pozwów. Sędziowie muszą mieć jeszcze gdzie orzekać, a już teraz występują m.in. problemy z dostępnością sal. I jak dodaje Bartosiak, sprawy będą mogły toczyć się szybciej, jeśli zostanie poszerzone całe zaplecze organizacyjne.