Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Ubezpieczenia. Rzecznik Finansowy gani ubezpieczycieli za umowy polis autocasco

9
Podziel się:

Czterech ubezpieczycieli wylicza wartość kosztów naprawy tak, by ugrać przy tym jak najwięcej. Rzecznik Finansowy przyjrzał się umowom i wezwał ich do zamiany praktyki. Jeśli nie, sprawą zajmie się sąd.

Szkoda całkowita czy częściowa? Dla czterech ubezpieczycieli ma to ogromne znaczenie.
Szkoda całkowita czy częściowa? Dla czterech ubezpieczycieli ma to ogromne znaczenie. (PAP)

Czterej ubezpieczyciele stosują bardzo niekonsekwentne mechanizmy szacowania kosztów naprawy. Jeśli w samochodzie objętym polisą AC doszło do szkody częściowej, koszty naprawy ustalane są zazwyczaj na jak najniższym poziomie, jeśli zaś wycena robiona jest na potrzeby szkody całkowitej - pod uwagę brane są najdroższe rozwiązania.

Klienci skarżyli się Rzecznikowi Finansowemu na takie podejście, gdyż wyraźnie faworyzuje ono ubezpieczycieli. Ktoś może powiedzieć, że po to mamy wolny rynek, aby szukać usługodawców, którzy zaoferują warunki najbardziej nam pasujące.

Tym razem niewiele to pomoże. Owi czterej ubezpieczyciele posiadają bowiem ponad 50-proc. udział w rynku polis samochodowych, więc klientom bardzo trudno było odwrócić się na pięcie i odejść.

Rzecznik postanowił przypomnieć ubezpieczycielom podstawowe zasady gry z konsumentami.

Zobacz także: Obejrzyj: Lubisz zaszaleć na wakacjach? Uważaj na zapisy polisy ubezpieczeniowej!

– Przy określaniu kosztów naprawy pojazdu, obejmujących m.in. ceny części zamiennych czy wysokości stawek robocizny – firma ubezpieczeniowa powinna kierować się obiektywnymi kryteriami wyboru tych kosztów i stosować je w sposób jednolity – mówi Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy. – I to niezależnie od tego czy w konkretnej sytuacji zachodzi szkoda całkowita czy częściowa.

Analiza ogólnych warunków ubezpieczeń autocasco wybranych firm pokazuje, że z punktu widzenia ubezpieczycieli bardziej opłacalne jest likwidowanie szkody jako całkowitej niż częściowej. W pierwszej kolejności bowiem – przy wycenie szkody w pojeździe – przyjmowane są najdroższe rozwiązania dla określenia czy doszło do szkody całkowitej.

Jeżeli badanie nie pozwala na takie ustalenia – przygotowywany jest kosztorys obejmujący najtańsze części i bardzo niskie stawki za usługę naprawczą – czytamy w komunikacie.

W szczególności w części z wariantów ubezpieczenia AC, w przypadku szkody częściowej, kalkulacja naprawy dokonywana jest w oparciu o ceny części oryginalnych, pomniejszonych w zależności od okresu eksploatacji (np. od 30 do 60 procent).

Natomiast w przypadku szkody całkowitej koszty naprawy ustalane są według cen części oryginalnych, bez żadnych potrąceń. Brak jednolitych kryteriów – w części wariantów autocasco – dotyczy również wysokości stawek za roboczogodzinę.

Do końca sierpnia firmy mają czas na przemyślenie zarzutu

Takie postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia autocasco – w ocenie Rzecznika Finansowego – mogą być źródłem nieuczciwej praktyki rynkowej.

Dysproporcje w ustalaniu kosztów naprawy pojazdu w praktyce prowadzą do nadmiernego uprzywilejowania ubezpieczyciela kosztem praw konsumentów. W każdym przypadku bowiem, ubezpieczyciel ma możliwość ustalenia kosztów naprawy na najwyższym poziomie, tak by w jak największej liczbie spraw kwalifikować szkodę jako całkowitą.

Jeżeli tego rodzaju działanie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, to ubezpieczyciel sięga po rozwiązanie, które pozwala mu na ustalenie również niskiego odszkodowania na naprawę. Rozwiązanie to jest więc wyłącznie korzystne dla niego pod względem ekonomicznym, mimo że szkoda nadal jest częściowa, a uszkodzony pojazd nadaje się do naprawy.

Opisana praktyka ubezpieczycieli jest niezgodna również z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego z 2014 roku, dotyczącymi likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych.

Towarzystwa mają czas do końca sierpnia na poinformowanie Rzecznika o zaniechaniu stosowania zakwestionowanej nieuczciwej praktyki, pod rygorem skierowania spraw do sądów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
DoBojuRzeczni...
4 lata temu
Wszyscy ubezpieczyciele bez wyjątku stosują te sztuczki. Gdy jest szansa na całkę to stawki w serwisie po 150 PLN/h i nowe części, a gdy nie dociągną do zapisanych w OWU 70% wartości auta to serwis u Mietka 55PLN/h i części nieautoryzowane + potrącone zużycie. Spotkałem się raz z wyceną ok. 60 PLN za roboczogodzinę naprawy Tesli (w czasach, gdy jeszcze nie było serwisu w Warszawie i wykonywali ją Niemcy pod Berlinem). To są skandaliczne praktyki i najwyższy czas z tym skończyć.
Włodek
4 lata temu
Zamiast pisać o anonimowych "czterech" podać ich nazwy . niech ludzie znają. Oczywiście można szukać w internecie ale dlaczego ludziom utrudniać i kazać szukac to co jest znane?
des
4 lata temu
Najgorszy dla mnie okazał się Link4 tak policzyli koszty i jeszcze amortyzację od zamienników, że nawet u złodziei nie kupisz za tyle.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
Tomasz
4 lata temu
I tym pięknym akcentem usuwam stronę money z moich "ulubionych" za nie konkretne wiadomości.
Truckman
4 lata temu
Miałem już kilka szkód zarówno z OC sprawcy jak i z AC .Mam na to jeden sprawdzony sposób zlecam to niezaleznemu rzeczoznawcy który robi kosztorys i się bije z ubezpieczalnia.Jesli są oporni to odsprzedaje szkodę firmie która się tym zajmuje...Szkoda nerwów na tel i maile z ubezpieczalniami.Prosze mi wierzyć to naprawdę nie ma sensu
ASAD
4 lata temu
Jesli zaniza szkode to niech sam ja naprawi ubezpieczyciel a jak calkowita niech odda calą wartosc
klient z Link...
4 lata temu
Artykuł jest nierzetelny gdyż ukrywanie nazw firm które okradają swoich klientów jest skrajnie niewłaściwe!!! mam prawo wiedzieć czy firma w której ubezpieczam pojazd jest uczciwa bo jeśli nie jest to powinienem ją jak najszybciej zmienić
Andrzej
4 lata temu
Trzeba wykazać się cierpliwością i pójść z problemami do sądu jeżeli inaczej nie można. Ja tak zrobiłem i przedstawiłem bardzo twarde dowody na oszustwa ubezpieczyciela. Szybko im kita zmiękła. Oni wszyscy działają na zasadzie - "może nikt nie będzie kwestionował"