Mamy tu sytuację chaosu, wewnętrznie sprzecznej uchwały. Mówią o tym autorytety, jak prof. Zoll, Łętowska, Safjan - powiedział w środę w TVN24 minister finansów. Na jego barki został przerzucony ciężar odpowiedzialności za decyzję ws. wypłacenia bądź niewypłacenia zaległych środków z subwencji dla PiS. Wcześniej w serwisie X przedstawił swoje oświadczenie, w którym wezwał PKW do wykładni ostatniej decyzji.
Na mnie, jako ministrze finansów, ciąży prawo oraz obowiązek wyjaśnienia wszystkich wątpliwości i niejasności. W przypadku tej uchwały (PKW) mamy do czynienia z wątpliwościami. Dlatego zwróciłem się do PKW o wykładnię, co tak naprawdę Komisja ma na myśli - powiedział Domański.
Nie chciał spekulować, co będzie, jeśli PKW odpowie szefowi MF kolejną niejasną interpretacją.
- Ja ich pytam, czy dysponują takim orzeczeniem. Zanim podejmę dalsze działania muszę wyjaśnić wątpliwości. Mówimy o środkach publicznych - przyznał minister. - Państwowa Komisja powinna takiej wykładni udzielić bez zwłoki - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dopytywany o komentarz premiera Donalda Tuska z serwisu X, że pieniędzy po decyzji PKW (ws. PiS) "nie ma i nie będzie", odparł: nie ma w tym nic dziwnego. Podkreślił jednocześnie, że w tej sprawie ma wolną rękę i nie działa pod naciskiem szefa rządu.
- Czasy kiedy PiS terroryzował państwo i urzędników minęły. Rzeczą niedopuszczalną jest próba zastraszania pracowników Ministerstwa Finansów. Przeciwko nim PiS wysuwa oskarżenia, na to się nie zgodzę - skomentował Domański.