Za przyjęciem uchwały o mediach publicznych "w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności" głosowało 244 posłów. Przeciw głosowało 84 osoby, a 16 posłów wstrzymało się od głosu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burzliwa debata ws. uchwały o mediach publicznych
Uchwała wywołała spore emocje w parlamencie. Przeciwko jej zapisom protestowali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Krzysztof Szczucki z KP PiS stwierdził, że m.in. obecny obóz rządzący przygotował "zamach na wolne media". Zarzucał też, że chce w ten sposób obejść prawo, co jest naruszeniem konstytucji.
Z kolei politycy czterech formacji mających obecnie większość w Sejmie podkreślali, że PiS przez ostatnie osiem lat upolityczniło przekaz w mediach publicznych. Padały zarzuty m.in. o "budowaniu rzeczywistości równoległej" na antenie TVP, podporządkowaniu telewizji Jackowi Kurskiemu, który był politykiem, co doprowadziło do spadku zaufania Polaków do mediów publicznych.
Natomiast politycy Konfederacji ocenili, że uchwała jest "kruczkiem prawnym", który pozwoli "wymienić PiS-owskich funkcjonariuszy" na osoby związane z Platformą Obywatelską. – Zawsze będziemy przeciwko TVPiS, jak i przeciwko TVPO – stwierdził poseł tej formacji Michał Wawer.
Uchwała Sejmu ws. TVP
Projekt złożyli politycy: Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 oraz Lewicy. Przedstawicielem wnioskodawców został przewodniczący komisji kultury Bogdan Zdrojewski.
Autorzy projektu stwierdzili w uzasadnieniu, że "konstytucyjne prawo obywateli do informacji" musi być realizowane poprzez dostęp do rzetelnych mediów oraz Polskiej Agencji Prasowej, "co wymaga niezwłocznej odbudowy niezależności, obiektywizmu i pluralizmu w realizacji misji publicznej".
Przypomnieli też, że już 13 grudnia 2016 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne powierzenie Radzie Mediów Narodowych kwestii powoływania i odwoływania władz mediów publicznych przy jednoczesnym pozbawieniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji udziału w tych procesach. Wyrok ten jednak nie został wykonany.
Czego domagają się posłowie ws. mediów publicznych?
Uchwała zakłada, że Sejm "uznaje za niedopuszczalne trwanie stanu jawnego naruszenia prawa oraz łamania przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji oraz Polską Agencję Prasową prawa do informacji i zasady pluralizmu politycznego mającego swoje źródło w przepisach Konstytucji". Za wadliwe uznaje też powołanie władz spółki i polityczne podporządkowanie przekazu medialnego.
(Sejm – przyp. red.) wzywa wszystkie organy Rzeczypospolitej Polskiej do niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie ładu konstytucyjnego w zakresie dostępu obywateli do rzetelnej informacji i funkcjonowania mediów publicznych oraz w zakresie niezależności, obiektywizmu i pluralizmu w realizacji misji publicznej przez publiczną radiofonię i telewizję, a także w zakresie uzyskiwania i przekazu informacji przez Polską Agencję Prasową – czytamy w uchwale.
To Skarb Państwa ma podjąć "niezwłoczne działania naprawcze" w mediach publicznych. Zgodnie z treścią uchwały ma on, jako organ właścicielski spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP, zrealizować cele określone w uchwale w okresie przejściowym, czyli do momentu uchwalenia i wdrożenia stosownych rozwiązań legislacyjnych. Sejm też zobowiązał się do jak najszybszego podjęcia prac legislacyjnych w tym zakresie.