Szefowa Komisji Europejskiej przypomniała, że propozycja wprowadzenia limitu cen na gaz z Rosji sprzed kilku miesięcy nie spotkała się z aprobatą na forum państw członkowskich UE. Na nieformalnym szczycie ministrów odpowiedzialnych za energię, który odbył się w Pradze, już 17 krajów UE popierało ograniczenia cenowe na gaz.
- Dzisiaj powtarzamy propozycję limitu cen gazu. Wyznacznikiem cen gazu jest TTF, obejmujący gaz z gazociągu. Rynek bardzo się zmienił i odchodzi od gazu z gazociągów na rzecz gazu płynnego. Komisja Europejska opracuje taki wyznacznik. Jako środek przejściowy będziemy ograniczać TTF, to mechanizm korekcji rynkowej - powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE, Parlamencie Europejskim w Strasburgu.
Von der Leyen zwróciła uwagę, że wysokie ceny gazu rozlewają się po całej gospodarce.
Droższy gaz to również wzrost cen energii elektrycznej. Żyjemy w czasach dużej niepewności, martwię się o konkurencyjność naszych gospodarek, także w ramach rynku światowego. Wszystkie nasze działania muszą brać to pod uwagę, konkurencyjność naszych przemysłów oraz małych i średnich przedsiębiorstw - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Von der Leyen: musimy przyspieszyć inwestycje w infrastrukturę energetyczną i OZE
Podkreśliła, że Unia Europejska musi przyspieszyć inwestycje. - Mam na myśli infrastrukturę, efektywność energetyczną i odnawialne źródła energii. Gdy wprowadzaliśmy w marcu projekt PowerEU, był olbrzymi poziom uzależnienia od rosyjskiego gazu. Prognozowaliśmy, że zastąpienie go zajmie nam kilka lat. Tymczasem w osiem miesięcy zastąpiliśmy 2/3 gazu z Rosji. Ale to związane jest z wysokimi kosztami. Rozwiązaniem jest inwestowanie w rodzime, odnawialne źródła energii. Musimy to przyspieszyć - dodała von der Leyen.
Wskazała jednak na problem.
- Tylko państwa, które mają wystarczające rezerwy fiskalne, mogą podjąć takie inwestycje. Musimy przyspieszyć, dlatego przygotujemy propozycje, dające każdemu państwu członkowskiemu takie same możliwości przygotowania się na przyszłość. Nie chodzi tylko o energię, ale o naszą suwerenność. Niech żyje wolna Europa - stwierdziła, kończąc swoje wystąpienie szefowa Komisji Europejskiej.