Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
PAM
|
aktualizacja

Ukradli dary dla powodzian z Dino we Wrocławiu. "Sytuacja jest tragiczna"

27
Podziel się:

Przy markecie Dino w domu handlowym Feniks we Wrocławiu skradziono dary dla powodzian, m.in. środki czystości i wodę. Sprawa została zgłoszona na policję. - Sytuacja jest dla wszystkich tragiczna. Może to wynika z jakiejś bezmyślności, może złośliwości - mówi "Gazecie Wyborczej" posłanka Lewicy Marta Stożek.

Ukradli dary dla powodzian z Dino we Wrocławiu. "Sytuacja jest tragiczna"
Skradziono dary dla powodzian ze sklepu Dino w Feniksie (East News)

W całej Polsce rośnie liczba przypadków szabrownictwa. Złodzieje wykorzystują tragiczne skutki powodzi, aby się wzbogacić. Jak podaje wroclawwyborcza.pl, we Wrocławiu złodzieje okradli ratowników WOPR podczas ich odpoczynku, zabierając sprzęt fotograficzny o wartości 20 tys. zł oraz 1 tys. zł w gotówce.

O kolejnej kradzieży poinformowała posłanka Lewicy Marta Stożek. Tym razem z marketu Dino w domu handlowym Feniks we Wrocławiu zniknęły dary zbierane dla ofiar powodzi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak wyglądają Stronie Śląskie. Krajobraz jak po wojnie

- Mamy kosz wystawiony dzisiaj trzeci dzień. Ewidentnie widzieliśmy, że znikają nam produkty, ale na początku myśleliśmy, że ktoś przeniósł je na górę. Później się okazało, że niestety nie - mówi serwisowi Marta Stożek. 

Wśród skradzionych rzeczy były przede wszystkim środki do mycia, środki czystości i woda. Posłanka informuje, że sprawa została już zgłoszona na policję. 

Ja nie za bardzo jestem w stanie sobie wytłumaczyć, o co może chodzić. Sytuacja jest dla wszystkich tragiczna. Może to wynika z jakiejś bezmyślności, może złośliwości - mówi serwisowi posłanka.

W komunikacie w mediach społecznościowych dodaje: "Jesteśmy w szoku, bo jeszcze do dzisiaj było dla nas trudne do wyobrażenia, że ktoś może w biały dzień, obok przechodzących ludzi i pod okiem kamer zabrać rzeczy o względnie małej wartości, zbierane dla osób odciętych od prądu i bieżącej wody".

Skradzione produkty miały trafić do ośrodka Tratwa w Czasoprzestrzeni, ale po zdarzeniu członkowie Lewicy postanowili wesprzeć miejscowości w regionie Opolszczyzny: Głuchołazy, Bodzanów i Nysę.

W mediach społecznościowych udostępniono listę najbardziej potrzebnych produktów, takich jak: środki higieniczne, karma dla zwierząt, baterie, latarki, woda butelkowana, a także długoterminowy prowiant.

Po kradzieży, zbiórka darów została przeniesiona do biura poselskiego Marty Stożek, które mieści się na piątym piętrze DH Feniks przy wrocławskim rynku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(27)
WYRÓŻNIONE
Mój Nick
3 miesiące temu
Jeżeli pod okiem kamer, to na co się czeka?
Dziadek
3 miesiące temu
Nie zgadzam się aby z moich podatków utrzymywać złodziei. Złapać i dać Odrę do przepłynięcia.
Zbynek
3 miesiące temu
To turyści z Lwowa i Kijowa
NAJNOWSZE KOMENTARZE (27)
ŻENADA!!!!
3 miesiące temu
ci ludzie na tych ziemiach odzyskanych mają to we KRWI ???!!! jego dziad , pradziad szabrowali na tych ziemiach , a więc szabrują ich POTOMKOWIE !!!taka prawda a że żenująca , okrada swój swojego::::!
Nowa moda
3 miesiące temu
Teraz się KONFISKUJE mienie nie kradnie!
głos z sali
3 miesiące temu
...a komu posłanka miała czelność zabrac głos, jakim prawem??
Fak
3 miesiące temu
Sprawdzać granicę zdziwicie się ile darów dla powodzian przekracza granice polsko -krainskaU!Tusk wie ale swoim mocodawcom niczego nie zabroni !
Eee
3 miesiące temu
Katolicki kraj, gdzie nawet księża i biskupi pokazują jak kombinować
...
Następna strona