Ukraina chce dołączyć już nie tylko do Unii Europejskiej, ale również do NATO. Kraj ten złoży wniosek o przyjęcie w trybie przyspieszonym.
De facto już przeszliśmy drogę do NATO. De facto już udowodniliśmy zgodność ze standardami NATO. (...) Dzisiaj Ukraina składa wniosek, by zrobić to de iure. Zgodnie z procedurą, która będzie odpowiadać naszemu znaczeniu dla obrony naszej całej wspólnoty. W przyspieszonym trybie - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski.
Ukraina dziś nie wyobraża sobie negocjacji z Putinem
To reakcja Kijowa na decyzję Rosji o przyłączeniu do swojego terytorium czterech okupowanych obwody Ukrainy. Władimir Putin zapowiedział ten krok w czwartkowy wieczór i ostrzegł, że jest gotów bronić tych regionów wszelkimi dostępnymi środkami. Nie wykluczył też użycia broni nuklearnej, jeżeli wojsko ukraińskie nie odstąpi od ataków mających na celu wyzwolić te ziemie spod rosyjskiej okupacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaapelował też do władz w Kijowie o wznowienie rozmów pokojowych. Prezydent Ukrainy odpowiedział, że jest gotów zasiąść do stołu negocjacyjnego, ale wyłącznie wtedy, gdy z Kremla zniknie obecny dyktator.
(Władimir Putin - przyp. red.) nie wie, czym jest godność i uczciwość - stwierdził Wołodymyr Zełenski. - Więc jesteśmy gotowi do dialogu z Rosją, ale już z innym prezydentem Rosji - zapowiedział.
Ukraina nie zamierza oddać okupowanych regionów
Głowa państwa ogłosiła również, że Ukraina nie zrezygnuje z odzyskania okupowanych terytoriów. Jak sam stwierdził, jego kraj kończy "demontaż rosyjskiego wpływu na Ukrainę, Europę i świat". Zaapelował też o deputowanych o poparcie ustawy, przewidującej nacjonalizację wszystkich rosyjskich aktywów w Ukrainie.