Unijna pożyczka ma pokryć część miesięcznego zapotrzebowania na sfinansowanie w Ukrainie podstawowych usług publicznych i odbudowy zniszczonej przez Rosję infrastruktury krytycznej, szacowanego na 4 mld euro. Pieniądze mają być wypłacane w kwartalnych ratach.
Decyzja została przyjęta 507 głosami, przeciwko było 38 europarlamentarzystów, a 26 wstrzymało się od głosu.
Unia oczekuje jednocześnie, że Ukraina wdroży odpowiednie reformy, które wzmocnią instytucje kraju i przygotują go do członkostwa w UE. Warunki udzielenia finansowania, będą weryfikowane przez Komisję Europejską przed wypłatą każdej raty. Obejmują one pojęcie działań na rzecz zwalczania korupcji, reformy sądownictwa, poszanowania praworządności, a także dobrego zarządzania i modernizacji instytucji.
Od początku wojny z Rosją UE i jej państwa członkowskie przekazały Ukrainie już 19,7 mld euro, z czego dużą część przekazano jej we wrześniu i lipcu.
Pożyczka musi teraz jednomyślnie zatwierdzona przez Radę 6 grudnia, zanim Komisja będzie mogła skorzystać z rynków finansowych i wypłacić wsparcie na początku 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina czeka także na decyzję w sprawie 3 mld euro
Przypomnijmy, W maju Komisja Europejska zaproponowała pakiet wsparcia dla Kijowa opiewający na 9 mld euro. Pierwszy miliard został wypłacony Ukrainie na początku sierpnia. Miesiąc później, po wielu tygodniach negocjacji, kraje UE porozumiały się w sprawie wypłaty kolejnych 5 mld euro. Ostatnia transza w wysokości 3 mld euro została jednak zablokowana. W sprawie tych pieniędzy nadal toczą się w Brukseli negocjacje.
Z nieoficjalnych informacji z Brukseli wynika, że powodem pata przy negocjacjach w sprawie wypłaty są Niemcy. Berlin chce, by w przypadku 3 mld euro wsparcia nie były to pożyczki, a granty, jak również tego, żeby z wypłaty tych grantów wyłączyć kraje UE, które wcześniej bezpośrednio przekazały wsparcie finansowe Ukrainie, czyli m.in. same Niemcy.
Na takie rozwiązania nie zgadza się z kolei część państw, które podkreślają, że nie tylko Niemcy, ale także inne państwa Wspólnoty przekazywały wsparcie finansowe Ukrainie. Jeśli zatem UE zacznie dokonywać wyłączeń dla poszczególnych państw, nigdy nie przekaże Ukrainie tych pieniędzy.
Brakuje prądu, wody i ciepła - Ukraina stoi na progu klęski humanitarnej
Tymczasem zdaniem ekspertów OSW, postępujące zniszczenia infrastruktury energetycznej "stawiają Ukrainę na progu klęski humanitarnej spowodowanej przerwaniem dostaw nie tylko prądu, lecz także wody i ciepła".
"Duża skala rosyjskich ataków rakietowych może doprowadzić do ogłoszenia decyzji o ewakuacji ludności z większych miast (np. 16 listopada mer Iwano-Frankiwska zaapelował do mieszkańców, aby z uwagi na ryzyko wystąpienia przerw w dostawach energii w miarę możliwości opuścili miasto na zimę) oraz do nasilenia się skali migracji poza granice Ukrainy. Ograniczenie lub brak dostaw energii radykalnie pogarsza kondycję przemysłu i utrudnia funkcjonowanie obiektów handlowych i firm świadczących usługi dla ludności" - piszą eksperci OSW.
