Dziennik wylicza, że tylko dwie lądowe turbiny wiatrowe zostały zainstalowane w Anglii od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie, w lutym ubiegłego roku. Turbiny generują jeden megawat (MW) energii elektrycznej w wiosce Keele w Staffordshire.
Opozycja uderza w brytyjski rząd. Poszło o energetykę
Tymczasem ukraińska elektrownia wiatrowa Tyligulska, pierwsza zbudowana w strefie konfliktu, zaczęła wytwarzać wystarczającą ilość czystej energii elektrycznej, aby zasilić około 200 000 domów zaledwie 60 mil od linii frontu w południowym regionie Mikołajowa, z 19 turbinami zapewniającymi zainstalowaną moc 114 MW - zauważa "The Guardian".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nawet rządy walczące o przetrwanie mogą budować infrastrukturę czystej energii potrzebną do rozwiązania kryzysu związanego z kosztami utrzymania, kryzysem bezpieczeństwa energetycznego i kryzysem klimatycznym w trybie pilniejszym, niż torysi są w stanie zebrać - powiedział, cytowany przez "The Guardian", Ed Miliband, sekretarz ds. zmian klimatycznych w brytyjskim gabinecie cieni
"Szacuje się, że zakaz wiatraków na lądzie, który jest najtańszym źródłem energii elektrycznej, kosztował brytyjskich płatników rachunków 800 milionów funtów w ciągu minionej zimy, kiedy miliony ludzi po raz pierwszy pogrążyły się w ubóstwie energetycznym z powodu rosnących cen energii na światowym rynku energii" - informuje dziennik.
Polska zmienia prawo dotyczące wiatraków
Nowelizacja ustawy wiatrakowej przewiduje, że nowe wiatraki będą mogły być lokalizowane tylko na podstawie miejscowego planu zagospodarowania. Podstawą dla określania odległości minimalnej - pomiędzy 10-krotnością maksymalnej wysokości turbiny (reguła 10H) a minimalną odległością od budynków mieszkalnych będą m.in. wyniki przeprowadzonej strategicznej oceny oddziaływania na środowisko wykonywanej w ramach przygotowania planu zagospodarowania przestrzennego.
Inwestor elektrowni wiatrowych zaoferuje co najmniej 10 proc. jej mocy zainstalowanej mieszkańcom gminy, którzy będą korzystać z tej energii na zasadzie prosumenta wirtualnego. Każdy mieszkaniec tej gminy będzie mógł objąć udział nie większy niż 2 kW i odbierać energię elektryczną w cenie wynikającej z kalkulacji maksymalnego kosztu budowy.
Pierwotnie projekt, który rząd skierował do Sejmu, przewidywał odległość 500 m od zabudowań. Jednak sejmowa komisja ds. energii przyjęła poprawkę zwiększającą odległość wiatraków do 700 m.