Temat powojennej odbudowy Ukrainy zajmuje coraz więcej miejsca w debatach prowadzonych przez polityków i ekspertów. Pewne jest, że potrzebne będą gigantyczne pieniądze, sięgające nawet 600 mld dolarów. W pomoc zaangażuje się m.in. Unia Europejska, która uruchomiła już m.in. około 4,1 mld euro na wsparcie ukraińskiej gospodarki.
Komisja Europejska wyszła ponadto z propozycją stworzenia specjalnego funduszu "RebuildUkraine", który zasilany byłby poprzez zaciąganie pożyczek na rynkach finansowych. Fundusz ten może przypominać warty ok. 750 mld euro Fundusz Odbudowy uruchomiony w reakcji na pandemię. Plan przewiduje, że wypłaty byłyby powiązanie ze wdrażaniem reform. Na taki krok będą jeszcze musiały zgodzić się państwa członkowskie.
Jesteśmy gotowi przejąć wiodącą rolę w międzynarodowych staraniach o odbudowę, aby pomóc Ukrainie odtworzyć demokratyczny i prosperujący kraj. Oznacza to, że inwestycje będą szły ramię w ramię z reformami, które posłużą Ukrainie jako wsparcie na drodze do Europy — powiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Odbudowa Ukrainy. Powstanie plan
Również Ukraina przygotowuje się powoli do odbudowy. Jak powiedział podczas Baltic Business Forum w Świnoujściu Anatolij Kinach, były premier Ukrainy i prezes Ukraińskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców, prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał już rozporządzenie, powołujące do życia radę, która stworzy plan odbudowy Ukrainy.
Mam nadzieję, że w lipcu powstanie dokument, który szczegółowo opisze, jak będzie odbudowywana Ukraina. — Będzie on przewidywał odbudowę funkcjonowania państwa, szczególnie na terytoriach, które najmocniej ucierpiały, a także powrót uchodźców. Kluczowym celem jest, żeby Ukraina odbudowała się jako państwo przemysłowe i według standardów europejskich, z naciskiem na transparentność, konkurencyjność i praworządność — zaznaczył Kinach podczas debaty na temat europejskiej perspektywy naszego wschodniego sąsiada.
Zastrzegł też, że jedyną drogą dla Ukrainy jest upodobnienie się do Zachodu pod względem przejrzystości działań instytucji. — Tylko w ten sposób będziemy mogli zbudować silne i efektywne państwo. Od tego będzie zależała nasza pozycja na świecie — powiedział.
Były premier i szef NBP, a obecnie europoseł, Marek Belka zwrócił uwagę, że kluczem w procesie odbudowywania państw jest współdziałanie dwóch partnerów. — Pierwszym jest państwo, które przyjmie plan odbudowy jako swój. Ukraina musi po prostu w to uwierzyć. Z drugiej strony musi być natomiast partner, w tym wypadku jest to UE. Nie są problemem pieniądze, ale infrastruktura ich wydawania. A ta się właśnie tworzy — powiedział, wskazując na fundusz "RebuildUkraine".
Europoseł zwrócił jednak uwagę na zagrożenia, które może napotkać proces odbudowy Ukrainy. — Nie boję się o pieniądze na odbudowę. Boję się zamieszania wśród różnych donatorów i tego, że te pieniądze nie będą w przejrzysty sposób wydawane — zaznaczył.
Majątki rosyjskich oligarchów na odbudowę Ukrainy
W środę Komisja Europejska ma przedstawić propozycje dotyczące wykorzystania m.in. zamrożonych środków należących do oligarchów z Rosji na odbudowę Ukrainy. Wiceszef KE Valdis Dombrovskis we wtorek przed spotkaniem ministrów finansów UE powiedział, że zamrożone rosyjskie aktywa mogą być wykorzystane do wsparcia Ukrainy. Dodał, że nad tą kwestią pracuje specjalna grupa zadaniowa w KE.
Propozycję pochwalił w Świnoujściu Marek Belka. — Skoro zamroziliśmy rosyjskie aktywa, to można je teraz przeznaczyć na odbudowę. To trudne, ale nie niemożliwe. Te pieniądze naprawdę przydadzą się Ukrainie — mówił.
Mateusz Gąsiorowski, dziennikarz i wydawca money.pl