Euro osiągnęło we wtorek poziom 4,13 zł, co stanowi najniższą wartość od prawie 10 lat. Możliwe, że granica podąża w kierunku nowej bariery, którą jest 4,10 zł. Dr Adam Drozdowski, zarządzający funduszami InValue Multi-Asset, w rozmowie z money.pl wyjaśnia, jakie mogą być przyczyny osłabienia się kursu unijnej waluty i co będzie kluczowe dla dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej w Europie i USA.
Dolar podąża ścieżką z roku 2017
W ocenie eksperta przyczyny osłabienia euro są dwie. - Niski kurs euro względem złotego może wynikać z napływu środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), choć większy wpływ na to ma relacja euro-dolar - tłumaczy.
Jego zdaniem sytuacja na rynku walutowym to swego rodzaju powtórka scenariusza, który już widzieliśmy.
Obecnie ruchy walutowe przypominają sytuację z początków pierwszej kadencji Trumpa, z lat 2016-2017, kiedy złotówka umocniła się względem dolara i euro, co może się powtórzyć - ocenił dr Adam Drozdowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump gra wysoko, by złagodzić żądania?
Nasz rozmówca odniósł się też do potencjalnego wpływu odbudowy Ukrainy na gospodarki Europy i Stanów Zjednoczonych. Podkreśla, że retoryka, którą przyjął Waszyngton, nie jest przypadkowa.
- Trump, jako biznesmen, gra o wysoką stawkę, ale jego żądania mogą ulec zmianie, co jest zgodne z jego stylem prowadzenia negocjacji. Na początku stawia wysokie wymagania, by później móc je modyfikować, podobnie jak w przypadku ceł, które ostatecznie nie zostały wprowadzone - ocenia.
Zdaniem eksperta porozumienie na linii Waszyngton-Kijów-Moskwa musi być solidne, inaczej nie przyniesie pożądanego efektu.
Pokój w Ukrainie byłby korzystny dla gospodarek, ale musi to być prawdziwy pokój, a nie sytuacja, w której Rosja wykorzysta przerwę na zbrojenie się - ocenia dr Adam Drozdowski.
Wg niego trudno stwierdzić, w jakim stopniu na odbudowie Ukrainy skorzystają polskie czy europejskie firmy. - Odbudowa Ukrainy to temat trudny, ponieważ większość zniszczonych terenów znajduje się pod kontrolą Rosji, a Ukraina ma poważniejsze problemy gospodarcze niż tylko odbudowa infrastruktury. Polskie firmy są zbyt słabe i zbyt ostrożne, by inwestować w Ukrainie ze względu na ryzyko - mówi.
Trump ma "konkretny plan" na gospodarkę USA
Zdaniem eksperta negocjacje z Rosją i Ukrainą to tylko część większego planu. Nie powinniśmy zapominać, że kluczowe z naszego punktu widzenia problemy nie są dla USA tak samo istotne. - Stany Zjednoczone koncentrują się na własnej gospodarce, co jest zrozumiałe, a Trump ma konkretny plan na jej wzmocnienie - mówi ekspert. I przypomina, co jest podwaliną gospodarczego planu Republikanów.
Strategia 3x3, zaproponowana przez Scotta Bessenta, nowego sekretarza skarbu, obejmuje obniżenie deficytu do 3 proc., wzrost PKB o 3 proc. oraz pompowanie taniej ropy. Obniżenie deficytu o połowę byłoby znaczącym impulsem dla gospodarki amerykańskiej, choć niektóre działania mogą mieć charakter proinflacyjny - wyjaśnia ekspert.
Trump rozmawia z Putinem. Tematem pokój w Ukrainie
Europa musi rozwiązywać swoje problemy
Drozdowski twierdzi, że Europa musi przemyśleć swoją politykę energetyczną i surowcową, aby nie pogłębiać nierówności gospodarczych, podczas gdy Stany Zjednoczone skupiają się na realizacji własnych interesów.
- Europa boryka się ze strukturalnymi problemami gospodarczymi, które nie zostaną szybko rozwiązane, nawet po zakończeniu wojny w Ukrainie. Powrót do tanich surowców byłby dowodem, że Europa nie wyciągnęła wniosków, a Zielony Ład może zostać złagodzony, by nie pogłębiać nierówności gospodarczych - podsumował.
Umowa dopięta
Tymczasem w środę w sieci opublikowana została treść dwustronnej umowy USA-Ukraina. Premier Ukrainy Denys Szmyhal zapowiedział, że rząd w Kijowie zaakceptuje jej warunki jeszcze tego samego dnia.
Stany Zjednoczone i Ukraina wynegocjowały umowę o utworzeniu Funduszu Odbudowy, który ma wspierać odbudowę kraju i stabilizację jego gospodarki. Fundusz będzie finansowany głównie z dochodów pochodzących z ukraińskich zasobów naturalnych, z których 50 proc. trafi na jego konto. Dodatkowo przewidziane jest wsparcie finansowe ze strony USA w postaci środków pieniężnych i instrumentów finansowych.
Fundusz będzie zarządzany wspólnie przez przedstawicieli obu rządów. Dokument ma charakter prawnie wiążący. Podpiszą go minister finansów USA Skott K. G. Bessent oraz wicepremier Ukrainy Julia Swyrydenko.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl