- Mamy możliwość monitorowania aktywności radiacyjnej w pobliżu tego obiektu (Zaporoskiej Elektrowni Atomowej - przyp. red.). Nie zauważyliśmy żadnych sygnałów, że zagrożenie atakiem terrorystycznym jest nieuchronne - oznajmił Kirby podczas briefingu dla mediów.
Przedstawiciel Białego Domu podtrzymał dotychczasowe stanowisko Waszyngtonu dotyczące ryzyka użycia przez Rosję broni jądrowej przeciwko Ukrainie. W ocenie Kirby'ego Moskwa nie zamierza sięgać po pociski nuklearne, a wszelkie tego rodzaju groźby są - przynajmniej na razie - jedynie "buńczuczną retoryką".
Ukraiński wywiad bije na alarm
20 czerwca szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow powiedział, że Rosjanie zaminowali teren wokół elektrowni jądrowej i niektóre jej elementy. Dwa dni później prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski informował, że Rosja prawdopodobnie przygotowuje się do przeprowadzenia ataku terrorystycznego w elektrowni w Enerhodarze, co może doprowadzić do uwolnienia promieniowania. Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną uznał taki scenariusz za "mało prawdopodobny, ale nie niemożliwy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie, jest okupowana od początku marca ubiegłego roku. Na jej terenie stacjonują żołnierze agresora, są tam też obecni pracownicy rosyjskiego państwowego koncernu Rosatom. W ostatnich miesiącach wojska najeźdźcy wielokrotnie ostrzeliwały teren elektrowni, stwarzając w ten sposób - w ocenie władz w Kijowie - zagrożenie radiacyjne o trudnych do przewidzenia konsekwencjach.
Pracownicy obiektu, w tym przedstawiciele kierownictwa elektrowni, byli poddawani presji psychicznej i zmuszani do przyjmowania rosyjskich paszportów, a także zawierania umów z Rosatomem pod groźbą utraty zatrudnienia lub nawet mobilizacji do armii wroga.
Statek z pierwszymi czołgami Abrams płynie do Polski
Polska buduje koalicję
Na temat okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej podczas wtorkowej konferencji prasowej pytany był także premier Mateusz Morawiecki.
- Rozmawiałem z prezydentem Macronem, z wieloma premierami krajów UE, że ewentualne zaminowanie elektrowni atomowej w Zaporożu przez Rosjan stanowi potężne zagrożenie - powiedział szef rządu.
- Dlatego właśnie działania Międzynarodowej Agencji Atomowej są takie ważne, jak i nacisk opinii międzynarodowej. Robimy wszystko z panem prezydentem Andrzejem Dudą, żeby budować międzynarodową koalicję, która będzie wywierała presję na Rosję, żeby powstrzymali się od jakichkolwiek niebezpiecznych działań związanych z Zaporoską Elektrownią Atomową - powiedział premier Morawiecki.