"Ukraina planuje złożyć pozew przeciwko Brukseli i państwom członkowskim UE w Światowej Organizacji Handlu (WTO), jeśli w tym miesiącu nie zniosą one ograniczeń w eksporcie jej produktów rolnych do Wspólnoty" - czytamy w ukraińskim serwisie agroportal.ua.
Takie działania zapowiedział Taras Kachka w rozmowie z "Politico".
Z pełnym szacunkiem i wdzięcznością dla Polski, jeśli po 15 września zostaną wprowadzone jakiekolwiek zakazy, Ukraina złoży pozew przeciwko Polsce i UE we WTO - powiedział polityk.
15 września i co dalej?
Jego zdaniem wprowadzane ograniczenia są sprzeczne z umową o wolnym handlu między UE i Ukrainą. Tę umowę zawarto w 2014 r.
- Nie zamierzamy od razu podejmować działań odwetowych, biorąc pod uwagę ducha przyjaźni i solidarności między Ukrainą a UE - dodał Kachka. Podkreślił jednak, że mowa jest o "systemowym zagrożeniu dla interesów Ukrainy".
Przypomnijmy, że na mocy porozumień z Komisją Europejską Polska wprowadziła zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy. Jednak ograniczenie to potrwa do 15 września. Jeszcze w lipcu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że "albo po 15 września zostaną wypracowane w Komisji Europejskiej mechanizmy i regulacje, które uniemożliwią destabilizację polskiego rynku, albo rząd RP zrealizuje to jednostronnie". Na kilka dni przed końcem ultimatum nadal nie ma konsensusu w tej sprawie.
Te słowa potwierdził w środę Robert Telus podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Wszyscy ministrowie piątki przyfrontowej mówią, że przedłużenie zakazu jest bardzo ważne dla naszych rolników i będziemy robić wszystko, by tak się stało - zapowiedział minister rolnictwa.
- Otrzymaliśmy znaczące wsparcie w zapewnieniu lepszego tranzytu towarów przez terytorium sąsiadujących państw członkowskich, w tym Polski i Węgier. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy poczyniliśmy znaczny postęp we współpracy z Rumunią w zakresie transportu towarów z Ukrainy - podsumował Kachka, cytowany przez agroportal.ua.