Korespondentka rozgłośni podaje, że w najbliższy wtorek w Brukseli odbędą się rozmowy między Ukrainą a piątką państw przyfrontowych, czyli: Polską, Rumunią, Węgrami, Słowacją i Bułgarią. Ich tematem będzie unijny zakaz importu zboża. Posiedzenie to będzie w ramach tzw. Platformy Koordynacyjnej.
Rozmowy ku obniżeniu poziomu emocji
Dziennikarka RMF FM ustaliła, że nie ma co liczyć na porozumienie w sprawie przedłużenia zakazu importu zboża. – Spotkanie to posłuży raczej wyjaśnianiu sytuacji i obniżaniu poziomu emocji – przekazało dwóch informatorów radia.
Kwestia ewentualnego przedłużenia rozporządzenia, o co mocno zabiega Polska, zostanie rozstrzygnięta najprawdopodobniej w ostatniej chwili, czyli tuż przed upływem obecnego terminu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmówcy korespondentki przyznali, że Ukraina wciąż "bardzo emocjonalnie" podchodzi do tematu transportu zboża. Stwierdzili zarazem, że Kijów w tej sprawie "prowadzi w Brukseli agresywny lobbing".
Ukraina ma żal do Polski
Zaostrza się też spór między Polską a Ukrainą w tej sprawie. Kijów zarzuca Warszawie m.in. utrudnienia, a nawet blokowanie przepływu ciężarówek na przejściach granicznych. Zarzuty te – jak podaje RMF FM – padają na podatny grunt w Komisji Europejskiej.
KE bowiem jest wciąż przekonana, że problem w transporcie zbóż przez tzw. korytarze solidarnościowe (czyli drogi lądowe do importu surowców rolnych z Ukrainy) leży w tzw. wąskich gardłach, czyli ich przepustowości, a nie w braku opłacalności.
Zakaz importu zboża. Ukraina ostro reaguje
Tymczasem polski rząd już zapowiada, że w razie braku woli przedłużenia zawieszenia importu Polska jednostronnie zakaże importu zboża.
Jeśli Komisja Europejska nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska sama zamknie granicę na te towary – ogłosił niespełna półtora miesiąca temu premier Mateusz Morawiecki.
KE coraz przychylniej patrzy w stronę Ukrainy
Na to, że KE coraz mocniej wspiera Ukrainę, wskazują też jej decyzje w sprawie importu innych płodów rolnych, np. mrożonych malin i truskawek. Wniosek polskiego resortu rolnictwa o tymczasowe wstrzymanie transportu miał zostać oceniony negatywnie.
Kwestia eksportu produktów rolnych z Ukrainy stała się szczególnie paląca w momencie, gdy Rosja zawiesiła tzw. porozumienie zbożowe, które gwarantowało przesył towarów ukraińskich przez Morze Czarne.