"Dalsze handlowe ograniczenia na import produkcji rolnej Ukrainy po upłynięciu 15 września terminu zakazu wprowadzonego przez Komisję Europejską uważamy za kategorycznie nie do przyjęcia" – oświadczyło ukraińskie MSZ.
Resort zaznaczył, że takie "jednostronne ograniczenia" nie odpowiadają duchowi i literze umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą i Unią Europejską oraz zasadom wspólnego rynku UE.
"Apelujemy do kierownictwa Unii Europejskiej i odnośnych krajów, z których niektóre otrzymały wzmocnienie finansowania odpowiednich sektorów z budżetu unijnego, o znalezienie wyważonego rozwiązania na podstawie ustawodawstwa UE i umowy o stowarzyszeniu" – napisano w oświadczeniu ukraińskiego MSZ.
Stanowisko w sprawie zboża z Ukrainy
Minister Telus powiedział w piątek po spotkaniu szefów resortów rolnictwa pięciu państw przyfrontowych – Polski, Bułgarii, Węgier, Rumunii i Słowacji – że wypracowały one stanowisko w sprawie produktów rolnych z Ukrainy. Jednym z jego punktów jest przedłużenie do końca roku zakazu wwożenia zboża do tych krajów.
28 kwietnia 2023 r. KE osiągnęła porozumienie z Polską, Bułgarią, Węgrami, Rumunią i Słowacją w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych, a 2 maja poinformowała o przyjęciu tymczasowych środków zapobiegawczych. Początkowo unijny zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji obowiązywał do 5 czerwca, następnie został przedłużony do 15 września br. Dozwolony jest tranzyt zbóż przez terytoria tych krajów.
W lipcu br. premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeśli Komisja Europejska nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska zamknie granicę na te towary. Szef MRiRW Robert Telus informował wtedy, że ministrowie krajów przyfrontowych chcą, by zakaz obowiązywał przynajmniej do końca roku.