Jak wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), do problemów Ukrainy wynikających m.in. z utraty części terytorium, zniszczeń infrastruktury energetycznej czy blokad szlaków handlowych doszły konsekwencje gospodarcze.
W 2022 r. PKB Ukrainy spadł o 29,1 proc. według szacunków ukraińskiego Ministerstwa Gospodarki i nawet o 35 proc. według Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Gospodarka Ukrainy musiała przestawić się na tryb wojenny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie przyciąga mniej zagranicznych inwestycji
To jednak nie wszystko. PIE twierdzi, że 42,2 proc. wydatków budżetowych przeznaczono w 2022 r. na cele obronne. Oznacza to dziewięciokrotny wzrost wydatków. Jednocześnie dochody budżetowe wzrosły jedynie o niecałe 50 proc. Działania wojenne zatrzymały też napływ inwestycji zagranicznych, których wartość spadła z ponad 7 mld dol. w 2021 roku do zaledwie 190 mln dol. w pierwszych trzech kwartałach 2022 r.
Moskwa w popłochu. Ukraina się do tego nie przyzna
Gospodarka Ukrainy okazała się zdolna do szybkiej adaptacji do trudnych warunków wojennych. Wyzwania odbudowy będą jednak ogromne, od budowy fizycznej infrastruktury, głównie energetycznej, po funkcjonowanie instytucji w obliczu potencjalnie znaczącego napływu środków pomocowych. Istotnym czynnikiem napędowym odbudowy gospodarczej kraju po wojnie będą inwestycje zagraniczne, jak również mechanizm integracji Ukrainy z jednolitym rynkiem UE – zauważa Dominik Kopiński z zespołu gospodarki światowej PIE.
Tyle tylko, że te inwestycje muszą napłynąć. A Ukraina może mieć problem przez wciąż wielką korupcję, która toczy m.in. wojsko. - Takie zachowania korupcyjne powodują, że dzisiaj o wejściu Ukrainy do zachodnich struktur możemy zapomnieć. A na pewno odłożyć na wiele lat - mówił w piątek WP płk. rez. Maciej Matysiak.
- Tzw. korupcja wojenna zżera dzisiaj Ukrainę. Dotyczy zarabiania przez różne osoby, w tym pośredników, odbiorców z różnych szczebli – wojskowych, cywilnych, i urzędniczych. Niestety, ale ukraińskie władze podjęły za mało systemowych działań. Te, które wdrożyli, są widoczne, ale sporadyczne. Mają bardziej działać uspokajająco na opinię publiczną państw Zachodu, niż realnie naprawiać sytuację w samej Ukrainie – przekonywał z kolei w WP gen. Bogusław Pacek.
Potrzebna jest restrykcyjna polityka pieniężna
Narodowy Bank Ukrainy (NBU) oczekuje w 2023 r. wzrostu PKB o 2 proc. Może to świadczyć z jednej strony o stabilizacji gospodarczej podczas wojny, a z drugiej o braku perspektyw na znaczącą poprawę i utrzymanie potencjału gospodarczego.
Koszty wywołane agresją są ponoszone przez Ukrainę już od 2014 r., kiedy Rosja rozpoczęła okupację i następnie aneksję Krymu oraz części terytorium na wschodzie Ukrainy. Łączne straty Ukrainy wynikające z utraconego potencjału gospodarczego w latach 2014-2022 r. szacowane są na blisko 740 mld dol. - podaje Kopiński.
Ekspert dodał, że "według doświadczenia odbudowy innych krajów, powrót PKB do poziomu wyznaczonego przez przedwojenny trend wzrostu może zająć 25 lat. Na początku wojny ponad 80 proc. przedsiębiorców na Ukrainie niemal całkowicie zawiesiło działalność, ale po roku od inwazji to już tylko 27 proc.".
Ukraińcy odczuwają negatywne konsekwencje wojny
Nadzwyczajnie restrykcyjna polityka pieniężna przyczyniła się do uzyskania stabilności systemu finansowego w pierwszym roku wojny. Najważniejszymi działaniami NBU było m.in. ustalenie stóp procentowych na stałym poziomie 25 proc., usztywnienie kursu wymiany hrywny, wprowadzenie ograniczeń w funkcjonowaniu systemu bankowego i rynku walutowego. Mimo interwencji banku centralnego na koniec 2022 r. ceny konsumpcyjne wzrosły o 26,6 proc., ale i tak był to wynik niższy od oczekiwań.
Najbardziej zdrożał transport (42,9 proc.) oraz żywność i napoje bezalkoholowe (34,4 proc.). Utrzymanie sektora publicznego było możliwe dzięki zagranicznemu wsparciu w wysokości 32 mld USD, co pozwoliło Ukrainie uniknąć bankructwa. W 2022 r. zanotowano deficyt budżetowy na poziomie 17,5 proc. PKB, jednak bez wsparcia byłby on znacznie wyższy.
W przypadku utrzymania sektora publicznego było możliwe dzięki zagranicznemu wsparciu w wysokości 32 mld USD, co pozwoliło Ukrainie uniknąć bankructwa. W 2022 r. zanotowano deficyt budżetowy na poziomie 17,5 proc. PKB, jednak bez wsparcia byłby on znacznie wyższy.