Teren przejęty przez ukraińską spółkę został wystawiony na sprzedaż tuż po tym, jak cała załoga Calfrost została zwolniona.
Tymczasem, jak ustaliły faktykaliskie.info, nie ma wielu chętnych na zakup, gdyż nikt nie chce rozpocząć działalności na tym terenie ze względu na przestarzały sprzęt. Zakupem nieruchomości ma być zainteresowany deweloper. Nie wiadomo jednak, czy transakcja dojdzie do skutku.
Jak możemy przeczytać na portalu faktykaliskie.info, deweloper stawia warunek - wyburzenie wszystkich budynków, które znajdują się na gruncie.
Na razie nie mamy porozumienia, bo klient chce dostać od nas teren, czystą ziemię, czysty grunt. Żeby wszystko było wyburzone, wyczyszczone z naszej strony, oni żeby mogli od razu zagospodarować ten teren - mówi portalowi Kostiantyn Valchuk, prezes firmy Nordis - właściciela Calfrostu - którego jesienią ubiegłego roku kupiła spółka Trzy Niedźwiedzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy przejęli polski zakład i wszystkich zwolnili
Przypomnijmy: pod koniec maja 2024 r. mogliśmy przeczytać, że przejęty przez ukraińską spółkę Trzy Niedźwiedzie polski zakład Calfrost zostanie zamknięty. Wszystkie zatrudnione osoby straciły tym samym pracę. Właścicielem zamkniętego już zakładu jest firma Nordis. To właśnie Nordis został przejęty przez Trzy Niedźwiedzie.
- Fabryka znajdowała się w złej sytuacji finansowej, co było skutkiem wieloletnich zaniedbań i braku niezbędnych inwestycji. Dlatego taka została podjęta decyzja. Więcej nie mogę nic na ten temat powiedzieć - komentowała kilka miesięcy temu dla Radia Poznań dyrektorka Maryna Simonowa.
Następnie ukraińska spółka wystawiła teren zakładu Calfrost na sprzedaż za 12,9 mln zł. Z kolei na początku września prezes Nordisa Kostiantyn Walczuk sugerował, że teren po Calfroście nadaje się na mieszkania. W pobliżu znajduje się galeria handlowa Amber oraz dworzec autobusowy i kolejowy, niedaleko jest również do centrum miasta.
Potencjalny inwestor teoretycznie może kupić zakład i wznowić jego pierwotną działalność, ale cały ten teren jest atrakcyjny pod względem inwestycji mieszkaniowej - mówił Walczuk, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Dlaczego ukraiński inwestor kupił kaliską fabrykę? Walczuk odpowiada, że "nie mogliśmy kupić Nordis bez Calfrostu". Deklaruje też, że zielonogórska załoga Nordisa jest bezpieczna i wspomina o rozwijaniu produkcji oraz zwiększaniu zatrudnienia. Natomiast sam kaliski zakład miał być nierentowny i zużywał zbyt dużo prądu.