Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Ukraińcy radzą sobie z Kindżałami, a rosyjscy naukowcy oskarżeni o zdradę

Podziel się:

Krem twierdzi, że naukowcy zajmujący się pociskami hipersonicznymi stoją w obliczu "bardzo poważnych" oskarżeń o zdradę stanu - informuje Reuters. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekonuje, że to sprawa dla służb bezpieczeństwa.

Ukraińcy radzą sobie z Kindżałami, a rosyjscy naukowcy oskarżeni o zdradę
Pociski Kindżał mogą przenosić głowice jądrowe lub konwencjonalne (Licencjodawca, 2020 Anadolu Agency)

Współpracownicy oskarżonych naukowców, Anatolija Masłowa, Aleksandra Szipluka i Walerego Zwiegincewa, zapewnili o ich niewinności i stwierdzili, że oskarżenia grożą poważnymi szkodami dla rosyjskiej nauki.

"Znamy każdego z nich jako patriotę i przyzwoitego człowieka, który nie jest w stanie zrobić tego, o co podejrzewają go organy ścigania" - napisali w liście, który cytuje Reuters.

Naukowcy, wobec których padają oskarżenia, byli wielokrotnie uczestnikami konferencji naukowych, na których mówili o pociskach hipersonicznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szwedzka broń zmorą Rosjan. Pansarvärnspjäs w akcji

Ich obrońcy przekonują, że materiały, które naukowcy prezentowali na międzynarodowych forach, były wielokrotnie sprawdzane, aby upewnić się, że nie zawierają zastrzeżonych informacji.

"Każdy artykuł lub raport może prowadzić do oskarżeń o zdradę stanu. W tej sytuacji nie tylko boimy się o los naszych kolegów. Po prostu nie wiemy, jak dalej wykonywać swoją pracę" - napisali naukowcy w otwartym liście, broniąc oskarżonych Rosjan.

Ukraińcy strącają Kindżały

Prezydent Władimir Putin chwalił się, że Rosja jest światowym liderem w dziedzinie pocisków hipersonicznych.

Tymczasem Ukraina poinformowała, że ​​udało jej się zniszczyć sześć sztuk broni w ciągu jednej nocy, chociaż Rosja temu zaprzeczyła.

- Strącenie przez Siły Zbrojne Ukrainy sześciu rosyjskich rakiet Kindżał to porażka rosyjskiej armii i przemysłu zbrojeniowego Rosji - skomentował Pawło Łakijczuk, szef programów wojskowych w kijowskim Centrum Globalistyki "Strategia XXI" i oficer marynarki wojennej w stanie spoczynku.

- Kindżały były dla Rosjan swoistym wunderwaffe, cudowną bronią, której nic nie mogło zniszczyć. Te pociski miały być dowodem wysokiego, wręcz światowego poziomu zaawansowania rosyjskiej broni – wyjaśnił ekspert.

Pociski Kindżał, które mogą przenosić głowice jądrowe lub konwencjonalne, obejmują swoim zasięgiem całą Ukrainę. Poruszają się z prędkością kilka razy większą niż prędkość dźwięku (mogą osiągnąć 10 machów, czyli ponad 12 tys. km na godzinę). Uważane są za trudne do wykrycia przez systemy obrony przeciwrakietowej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl