- Mówią, że będą tu produkować broń, drony na front – słyszymy od jednego z mieszkańców Dobrego Miasta. To właśnie w tym warmińskim miasteczku oddalonym o około 30 km Olsztyna znajduje się zakład produkcyjny polskiej kultowej marki Ursus, która została niedawno kupiona przez ukraińską spółkę.
Firma M.I. Crow, której prezesem jest Oleg Krot, biznesmen z Kijowa, stała się właścicielem prawa do znaku towarowego marki Ursus, a także zakładów produkcyjnych w Dobrym Mieście i Lublinie oraz nieruchomości o powierzchni ponad 4 ha w Biedaszkach Małych w gminie Kętrzyn. Przejęła też dokumentację projektów badawczo-rozwojowych firmy, maszyny i urządzenia. Stała się też pracodawcą dla zatrudnionej w fabrykach załogi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolos pracujący na jedną zmianę
W Dobrym Mieście mieszka ponad 7 tys. osób, a w całej gminie ponad 16 tys. Miasto położone jest nad rzeką Łyną. Przecina je droga krajowa 51, którą dojedziemy do granicy z Federacją Rosyjską.
W tym warmińskim mieście działa nie tylko Ursus, ale także firma cukiernicza "Jutrzenka" (znana ze swoich śliwek w czekoladzie), a także kilka innych zakładów, w tym elewator zbożowy. Przed południem życie płynie tam dosyć wolno, młodzież i dzieci są w szkołach, dorośli pracują, a mżawka zniechęca do spacerów. Czuć też dymiące kominy. Powietrze wydaje się dużo gorszej jakości niż w pobliskim, znacznie większym, Olsztynie.
W 2012 r. POL-MOT Warfama z Dobrego Miasta kupiła markę Ursus i pod tą nazwą produkowano m.in. ciągniki i maszyny rolnicze. W 2010 roku Warfama zatrudniała ponad 700 osób. W tej chwili w ostatnim działającym produkcyjnie zakładzie słynnej marki, który znajduje się w Dobrym Mieście, pracuje około 100 osób. Pracy jest tak mało, że zakład działa tylko na jedną zmianę. To pokłosie problemów, z jakimi od dawna borykał się Ursus.
Kiedyś to było tak, jak teraz w Olsztynie — każdy zna kogoś, kto pracuje lub pracował w Michelinie. A w Dobrym to było tak, że każdy znał kogoś, kto pracuje w Ursusie (właściwie wówczas Warfamie). Albo w Jutrzence. Zwykle to większość mężczyzn pracowała w Warfamie, a w Jutrzence większość kobiet – wspomina przełom wieku w Dobrym Mieście pochodząca stamtąd, a mieszkająca w Olsztynie Lidia.
Trudo wyobrazić sobie czasy tej świetności w 2024 r., kiedy stoimy w deszczu przed fabryką w pobliżu przejazdu kolejowego. Przemysłowa część Dobrego Miasta zatrzymała się w czasie 20 lat temu. Podchodzimy pod wejście. Pytamy, czy możemy wejść, z kimś porozmawiać. Ochroniarz mówi, że minęliśmy się z nowymi właścicielami, którzy akurat tego dnia byli z wizytą w Dobrym Mieście. Nie możemy też wejść na teren zakładu bez zgody, a tej akurat nie możemy w tej chwili otrzymać.
Rosyjskie rakiety wycelowane w ul. Fabryczną
Wraz z plotkami o przestawieniu produkcji na zbrojeniową, w Dobrym Mieście i okolicach pojawiły się plotki, że w takim wypadku, Rosjanie wezmą sobie obiekt położony przy ul. Fabrycznej za cel potencjalnego ataku rakietowego.
Kiedy przychodzimy do Urzędu Miasta, okazuje się, że akurat chwile wcześniej nowi właścicielami spotkali się z burmistrzynią Beatą Harań, która została wybrana na to stanowisko w kwietniu tego roku.
Skoro mamy nowego właściciela, to liczymy, że będzie on zatrudniać, będą też większe wpływ z tytułu podatków, a nie zwalniać. Jest to bardzo ważne dla Dobrego Miasta – mówi money.pl Beta Harań.
Podkreśla też, jak istotna historycznie jest to firma dla miejscowości - zakład, który w tej chwili jest częścią Ursusa, działa tu od 1946 r.
"Oby wszystko się spełniło"
Co na to sami pracownicy? Wróciliśmy pod zakład produkcyjny o godz. 14.00, kiedy kończy się jedyna zmiana w dobromiejskim Ursusie.
Wielka niewidoma. Mieliśmy całkowicie paść, działaliśmy na pół gwizdka, a teraz wszystko okaże się po Nowym Roku – mówi jeden z pracowników. - Mają zainwestować tu 50 mln, słyszałem. Oby wszystko się sprawdziło – dodaje inny pracownik pod bramą.
Zatrudnieni mówią też, że już mieli spotkanie z Olegiem Krotem. Pracownicy wiążą duże nadzieje z ukraińską spółką. Tym bardziej że obawiali się, iż Ursus w Dobrym Mieście zamknie całkowicie produkcję, która i tak, jak sami mówią, była "na pół gwizdka", a chętnych na zakup firmy nie było.
- Patrzymy pozytywnie w przyszłość. Jesteśmy dobrej myśli – mówi nam pan Sylwester.
Jakie plany ma Oleg Krot?
Oleg Krot w rozmowie z "Pulsem Biznesu" zapewniał, że chce unowocześnić procesy produkcyjne. Zamierza także przyciągnąć dobrze wykwalifikowaną kadrę oraz zwiększyć zdolności produkcyjne firmy Ursus.
Planujemy kontynuację produkcji maszyn rolniczych i rozszerzenie asortymentu produktów, koncentrując się na współczesnych potrzebach rolnego sektora. Do naszej firmy spływają już zamówienia z Polski, Czech oraz Ukrainy — tak o planach rozwoju przedsiębiorstwa mówił "Pulsowi Biznesu" Oleg Krot.
Utworzona w lipcu 2024 r. spółka M.I. Crow kupiła Ursus za 74 mln zł. Ukraińska spółka kupiła Ursus w konkursie ofert.
Był to już trzeci konkurs ofert, a 74 mln zł to minimalna kwota, za jaką syndyk był gotów sprzedać Ursusa. W pierwszym konkursie chciał minimum 125 mln zł, a w drugim - 99 mln zł. Za takie pieniądze nikt majątku Ursusa kupić nie chciał.
Bezrobocie na Warmii i Mazurach
Stopa bezrobocia rejestrowanego w powiecie olsztyńskim, na którego terenie leży Dobre Miasto, to 5,9 proc., a w samym Olsztynie — zaledwie 1,7 proc. W całym województwie warmińsko-mazurskim stopa bezrobocia rejestrowanego we wrześniu wyniosła 7,8 proc. (czyli ponad 36 tys. osób).
Michał Krawiel, dziennikarz WP Finanse i money.pl