Poniedziałkowy "Puls Biznesu" informuje, że firmy importujące produkty energochłonne od kilku miesięcy muszą przedstawiać dane dotyczące m.in. śladu węglowego.
Gazeta przypomina, że to pierwszy krok do pełnego wdrożenia unijnego instrumentu CBAM, czyli tzw. podatku węglowego. Mają go płacić importerzy dostarczający wyroby, których produkcja jest związana z wysoką emisją szkodliwych związków chemicznych. CBAM ma obowiązywać od 2026 r.
"Na unijnym forum trwają dyskusje, jak potraktować ogarniętą wojną Ukrainę — ma płacić węglową daninę czy powinna mieć ulgi. Ukraińscy politycy o sprawie mówią niewiele, nie chcąc poruszać drażliwego tematu przed ustaleniem spraw związanych z pomocą wojskową, przedsiębiorcy natomiast już zaczynają zabiegać o ulgowe traktowanie" – pisze "PB".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina zostanie rzucona na kolana?
Gazeta cytuje dyrektora generalnego Metinvestu działającego w branżach hutniczej i wydobywczej Jurija Ryżenkowa, który mówi, że "gdyby nie było wojny, mielibyśmy czas na przygotowania do zielonej transformacji".
"Nie tylko przedstawiciele Metinvestu mają obawy związane z wprowadzeniem podatku węglowego. Cytowany przez Politico Jozsef Csapo, zastępca dyrektora generalnego ds. technologii i strategii w ArcelorMittal w Krzywym Rogu, w artykule dotyczącym skutków systemu CBAM powiedział, że Ukraina zostanie rzucona na kolana. Natomiast zajmujący się doradztwem dla firm hutniczych Stanislav Zinczenko oszacował straty wynikające z CBAM dla ukraińskich podmiotów na 1,4 mld dol." – podaje "PB".
Przeciw wyjątkom w systemie występują przedstawiciele polskich hut. Kolejne wyłączenie przyniosłoby podobny kryzys w Europie, jak w kwestii zboża.
Dwa rozwiązania
Według gazety Ukraińcy proponują dwa rozwiązania problemu. Pierwsze dotyczy częściowego przystąpienia Ukrainy do Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS) oraz przyspieszenia jej akcesji do Unii Europejskiej.
Drugie przewiduje odroczenie wymogów mechanizmu CBAM i zobowiązanie się Ukrainy do wdrożenia własnego systemu handlu uprawnieniami do emisji oraz uczestnictwa w Europejskim Zielonym Ładzie.