Unia Europejska pracuje nad systemem dopłat do zakupu samochodów elektrycznych, co ma pomóc europejskim producentom w walce z rosnącymi kosztami produkcji i konkurencją z Chin.
Jak podaje "Rzeczpospolita, kanclerz Niemiec Olaf Scholz na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos wyraził zadowolenie z przyjęcia jego propozycji dotyczącej zharmonizowanych premii za zakup elektryków.
Nowe limity emisji spalin, które weszły w życie na początku roku, są trudne do spełnienia dla producentów, co prowadzi do wzrostu kosztów produkcji. Bruksela obiecała wsparcie dla przemysłu samochodowego poprzez ogólnounijne dotacje, które mają zwiększyć popyt na pojazdy elektryczne. Teresa Ribera z Komisji Europejskiej podkreśliła, że zasady wsparcia powinny być ustalone na poziomie europejskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chińskie tańsze od europejskich
Chińskie samochody elektryczne są tańsze od europejskich o co najmniej 20 proc., co stanowi wyzwanie dla europejskich producentów. Bez dotacji sprzedaż elektryków spada, co pokazał przykład Niemiec, gdzie po wycofaniu rządowego wsparcia sprzedaż spadła o prawie 39 proc. Wprowadzenie nowych dopłat może ożywić rynek samochodów elektrycznych w Europie.
Polski program "Mój elektryk 2.0" przewiduje dopłaty do 40 tys. zł dla osób fizycznych i przedsiębiorców, co ma zwiększyć popyt na pojazdy bezemisyjne. Nowy program dopłat, który ruszy w 2025 roku, ma na celu wsparcie elektromobilności i poprawę jakości powietrza. Fundusz przeznaczy 1,6 mld zł na dofinansowanie zakupu, leasingu lub wynajmu długoterminowego pojazdów elektrycznych. Dopłaty będą dostępne dla osób fizycznych oraz prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.
Brak infrastruktury
Pomimo atrakcyjnych dopłat, problemem pozostaje infrastruktura ładowania. Szef Volvo w Polsce podkreśla, że brak stacji ładowania zniechęca klientów do zakupu elektryków. Publiczne środki powinny być przeznaczone na rozwój sieci ładowarek, co jest kluczowe dla popularyzacji samochodów elektrycznych.
Program "Mój elektryk 2.0" zakłada, że dopłaty będą dostępne do wyczerpania środków lub do końca stycznia 2025 roku. Wsparcie ma objąć około 40 tys. aut bezemisyjnych, a jego celem jest nie tylko zwiększenie sprzedaży, ale także poprawa jakości powietrza poprzez rozwój niskoemisyjnego transportu.